Jako pierwsze wiadomość podały agencja prasowa TT i telewizja publiczna SVT - "kontrakt Brzęczka wygasał już w lecie ub.r., lecz został z powodu przełożenia ME przedłużony do 2021 i zakończenia turnieju. Teraz Polska, na niecałe pół roku przed ME, nie ma selekcjonera, a w dodatku już w marcu rozpocznie mecze eliminacji do mistrzostw świata". W szwedzkiej terminologii selekcjoner drużyny narodowej to "kapitan federacji", dlatego większość mediów podała tylko krótko, że "Polska wyrzuciła swojego kapitana". Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Szwedzki dziennik "Aftonbladet", poświęcający piłce nożnej najwięcej miejsca wśród szwedzkich mediów, zamieścił tylko krótką depeszę za TT. "Rywal Szwecji, która rozegra z nim ostatni mecz grupowy ME, zwolnił swojego kapitana na zaledwie pięć miesięcy przed ME, co oznacza dla tej drużyny bardzo duże zmiany" - napisał dziennik "Expressem". Szwedzkie media liczą na to, że już w czwartek szef polskiej federacji piłkarskiej Zbigniew Boniek, podczas zapowiedzianej konferencji prasowej, ogłosi nazwisko następcy Brzęczka. "To już oficjalne. Polska, która za kilka miesięcy spotka się ze Szwecją w grupie ME, zdecydowała się wyrzucić swojego kapitana" - skomentował portal fotbollskanalen. TT przypomniała, że w naszej grupie to nie pierwsza nagła zmiana: "jesienią Słowacja wymieniła selekcjonera, zwalniając Pavla Hapala i zatrudniając Stefana Tarkovica - teraz nieoczekiwanie zrobiła to Polska". Zbigniew Kuczyński <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=linki2&utm_medium=linki2&utm_campaign=linki2">Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl! </a>