Krychowiak jest jednym z pewniaków do gry w reprezentacji Polski i już od kilku dobrych lat stanowi o sile Biało-Czerwonych. Nawet w czasach kryzysu formy wygrywał miejsce w środku pola naszej drużyny narodowej. Teraz, mimo zmiany selekcjonera, wziąć należy do najmocniejszych ogniw kadry. Na Wembley walczył i starał się zdominować środek pola, ale ostatecznie on i jego koledzy musieli uznać wyższość rywali. Jak się jednak okazuje, cześć zawodników mimo porażki była zadowolonych z postawy drużyny, co nie spodobało się Krychowiakowi, który dał temu wyraz w rozmowie z "TVP Sport". - Nie chcę wracać do czasów sprzed kilku lat, kiedy cieszyliśmy się, że zagraliśmy ładny mecz i przegraliśmy. To nic nie daje. To samo odczułem po porażce z Anglią - że część zawodników była zadowolona, że fajnie zagraliśmy, itd. Ale nic nie zdobyliśmy! - powiedział pomocnik Lokomotiwu Moskwa. Oczywiście żadne nazwiska nie padły, piłkarzowi nie chodziło zresztą o piętnowanie poszczególnych graczy. Raczej o zaakcentowanie pewnego sposobu myślenia, który należy wykorzenić, chcąc myśleć o zdobywaniu laurów dalej niż na własnym podwórku. KK