Portugalia była nie tylko murowanym faworytem barażów, ale też jednym z kandydatów do zdobycia medalu na finałowym turnieju. Mądrze ułożony i prowadzony przez Michniewicza zespół taktyką, dyscypliną w defensywie i walecznością potrafił zniwelować przewagę techniczną rywala. Nic dziwnego, że po takim nie lada wyczynie prezes PZPN-u Zbigniew Boniek obiecał młodym piłkarzom nagrodę. Nazywany "Polskim Mourinho" Michniewicz działa podobnie jak jego trenerski wzór. Ma świadomość tego, że na zgrupowaniu, z braku czasu nie zdziała się wiele. Dlatego charakterystykę każdego piłkarza, z jakim przyjdzie rywalizować, wysyła swym podopiecznym na długo przed zgrupowaniem, by później nie zawracać nikomu głowy przeciwnikami, tylko koncentrować się wyłącznie na własnej grze. Do tego im dłużej trwa zgrupowanie, tym lepiej jego piłkarze wyglądają. Najlepszym przykładem Szymon Żurkowski, który w rewanżu z Portugalczykami grał o niebo lepiej niż w pierwszym spotkaniu, na jego domowej Arenie Zabrze. Pokonał niemal 13 km! Pokerową zagrywką Michniewicza było powierzenie roli lidera i kapitana Dawidowi Kownackiemu, który zrewanżował się 11 trafieniami w 11 spotkaniach. Nie ma się co dziwić, że Kownacki dostanie największy kawałek z tortu, jakim jest półmilionowa premia. Do 11 bramek dorzucił 965 rozegranych minut. Regulamin przewiduje, że wysokość nagrody zależy od minut spędzonych na boisku, strzelonych i wypracowanych bramek. Żelazne płuca w ekipie młodych Orłów miał obrońca Mateusz Wieteska, który rozegrał 1035 minut i zdobył dwa gole. Jako jedyny wszystkie mecze po 90 minut w fazie grupowej rozegrał Paweł Bochniewicz z Górnika Zabrze, ale z barażów wyeliminowała go choroba. Wracając do Kownackiego, początkowo można się było dziwić, że po MŚ w Rosji został oddelegowany do kadry U-21. Czas jednak pokazał, że była to słuszna decyzja. Przy obecnym urodzaju wśród napastników dorosłej kadry (Lewandowski, Milik, Piątek, a do tego nie powoływanie Teodorczyk i Wilczek), grałby w niej niewiele, bądź wcale. Tymczasem w ekipie U-21 był centralną postacią, bez której o pierwszym po 24 latach awansie na finałowy turniej ME moglibyśmy tylko pomarzyć. MiBi Reprezentacja Polski do lat 21 według liczby rozegranych minut Mateusz Wieteska - 1035 minut - 2 gole Dawid Kownacki - 965 minut - 11 goli Paweł Bochniewicz - 900 minut Bartosz Kapustka - 874 minuty - 1 gol Szymon Żurkowski - 791 min - 1 gol Sebastian Szymański - 782 min - 1 gol Patryk Dziczek - 764 min Kamil Grabara - 720 minut Robert Gumny - 630 minut Kamil Pestka - 630 minut Jakub Piotrowski - 571 minut Konrad Michalak - 458 minut - 3 gole Paweł Stolarski - 450 minut Filip Jagiełło - 328 minut - 1 gol Jakub Bartosz - 315 minut - 1 gol Kamil Jóźwiak - 258 minut Karol Świderski - 244 minuty Paweł Tomczyk - 194 minuty Krystian Bielik - 180 minut - 1 gol Jan Bednarek - 180 minut Bartłomiej Drągowski - 180 minut Tomasz Loska - 180 minut Jakub Łabojko - 90 minut Oskar Zawada - 84 minuty Kamil Dankowski - 45 minut David Kopacz - 9 minut Damian Rasak - 5 minut Maciej Ambrosiewicz - 2 minuty Powoływani byli, ale nie zagrali nawet minuty: Karol Angielski, Adam Buksa, Patryk Klimala, Damian Gąska, Mateusz Hołownia, Dominik Jończy i Jakub Wrąbel.