Kandydatura chorwackiego trenera Nenada Bjelicy jako następcy Jerzego Brzęczka pojawiła się jako pierwsza, niemal zaraz po zwolnieniu selekcjonera polskiej reprezentacji. To pokłosie rozmowy, jaką prezes Zbigniew Boniek przeprowadził z Chorwatem całkiem niedawno. Miało to jednak związek z sytuacją we włoskim klubie Torino FC, który znalazł się w strefie spadku z Serie A. Trener turyńskiej drużyny Marco Giampaolo zapłaci za to posadą, Włosi już szukają następcy. Brzęczek zwolniony. Boniek rozmawia z Bjelicą Właśnie w tej sprawie rozmawiali ze Zbigniewem Bońkiem, ponieważ jednym z kandydatów jest Nenad Bjelica. Były trener Lecha Poznań z lat 2016-2018 jest potencjalnym nowym trenerem Torino FC i Włosi pytali prezesa PZPN o zdanie. Ten zasięgnął opinii w Lechu i przekazał ją Torino. Rozmowa o możliwym objęciu reprezentacji Polski pojawiła się jedynie w formie nieco żartobliwego pytania na przyszłość. Marzeniem Nenada Bjelicy od dawna jest objęcie reprezentacji Chorwacji, którą dzisiaj prowadzi Zlatko Dalić. Chorwaci awansowali na Euro 2020, gdzie zagrają z Anglią, Szkocją i Czechami. Dalsze losy selekcjonera wicemistrzów świata zależą zapewne od tej imprezy. Nenad Bjelica dzięki udanej pracy z Dinamem Zagrzeb i NK Osijek jest jednym z potencjalnych przyszłych selekcjonerów chorwackich.