Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że kontrakt z selekcjonerem reprezentacji Polski, Jerzym Brzęczkiem, został przedłużony do 31 grudnia 2021 roku. Jeżeli "Biało-Czerwoni" wywalczą awans do mistrzostw świata w Katarze, które odbędą się w 2022 roku, umowa automatycznie zostanie prolongowana o kolejny rok. Komunikat futbolowej centrali kończy tym samym wielotygodniową dyskusję na temat losów selekcjonera. Eksperci i kibice reprezentacji byli do tej pory wyraźnie podzieleni. Nie brakowało głosów, że pierwsza umowa Brzęczka - obowiązująca do 31 lipca 2020 roku - nie powinna być przedłużona, a w przyszłorocznych finałach ME drużynę musi poprowadzić ktoś inny. Część obserwatorów stała jednak konsekwentnie na stanowisku, że skoro trener wprowadził zespół do turnieju głównego, odpowiedzialność nadal powinna spoczywać na nim.Dzisiaj przesądzono, że w lipcu przyszłego roku drużynę narodową do boju o prymat na Starym Kontynencie poprowadzi Brzęczek. Co potem? To zależy od wyniku uzyskanego przez polską ekipę w mistrzostwach Europy. - Postanowiliśmy przedłużyć kontrakt z Jerzym Brzęczkiem do końca 2021 roku - oznajmił prezes Zbigniew Boniek, cytowany przez oficjalną witrynę internetową PZPN. - Mamy pełne zaufanie do selekcjonera i prowadzonej przez niego reprezentacji. W umowie jest jedna istotna klauzula, która w sierpniu 2021 roku daje PZPN możliwość rozwiązania kontraktu. W tym okresie zakończy się moja kadencja na stanowisku prezesa PZPN i chciałbym, aby nowe władze federacji miały możliwość podjęcia autonomicznej decyzji odnośnie dalszej pracy selekcjonera.