- Chciałem bardzo pogratulować Arturowi Borucowi wspaniałej kariery i życzyć mu powodzenia. Grać z Arturem i móc z nim spędzać czas na boisku, to była dla nas wszystkich duża przyjemność - powiedział Jakub Błaszczykowski na antenie TVP Sport. Kuba przeanalizował też spotkanie z Urugwajem, zakończone remisem 0-0. - Nasza gra w nowym ustawieniu, z trójką obrońców, wyglądała bardzo obiecująco. Urugwaj był naprawdę dobrym rywalem. Nie pozwoliliśmy mu jednak na rozwinięcie skrzydeł. Szczególnie w defensywie graliśmy uważnie. To, co sobie założyliśmy przed meczem funkcjonowało odpowiednio - podkreślał. - Oczywiście ciężko być w stu procentach zadowolonym z meczu, jeżeli się nie wygrywa. Mamy jednak za sobą mecz, w którym graliśmy po raz pierwszy taką taktyką i przy kilku zmianach w składzie, zatem można być zadowolonym. Sądzę, że trener będzie miał dużo materiału do analizy. Z całokształtu możemy być zadowoleni - uważa pomocnik Orłów. Zagajony o to, jak w roli zastępcy kontuzjowanego Łukasza Piszczka poradził sobie Bartosz Bereszyński, Jakub odparł: - Duży potencjał drzemie nie tylko w Bartoszu Bereszyńskim, ale i w każdym zawodniku reprezentacji Polski. Mało tego, każdy tego typu mecz powinien dawać większą pewność siebie i doświadczenie, które jest niezbędne, którego - jak to mówią - nie można kupić, tylko trzeba je nabyć. Z każdym kolejnym meczem idziemy do przodu - powiedział zdecydowanie Błaszczykowski. Doświadczony piłkarz wskazał też na inny plus piątkowej konfrontacji na PGE Narodowym: - W meczu z Urugwajem przećwiczyliśmy warianty, dzięki którym nie będziemy łatwi do rozpracowania i będziemy mogli łatwo zaskoczyć, zaszachować przeciwnika - zakończył "Błaszczu". MB