W sobotę Grzegorza Rasiaka i jego kolegów z reprezentacji Polski czeka bardzo ważny mecz z Austrią w ramach eliminacji mistrzostw świata. Zwycięstwo przybliży podopiecznych Pawła Janasa do przyszłorocznego mundialu. - Jesteśmy doświadczonym zespołem. Presja towarzysząca temu meczowi pomoże tylko w dodatkowej mobilizacji - stwierdził Rasiak. - Trener Janas ogłosi skład na ostatniej odprawie przedmeczowej. To nieistotne, kto zagra od pierwszych minut. Ważne są trzy punkty. Grałem do tej pory dwa razy na Stadionie Śląskim, ze Szwecją i Anglią. Oba mecze przegraliśmy. Do trzech razy sztuka - podkreślił polski napastnik. Rasiak zwrócił się z apelem do kibiców, którzy zasiądą na trybunach Stadionu Śląskiego w Chorzowie. - Kibice na Stadionie Śląskim potrafią być fantastyczni. Czasami nie tworzą jednak, wspólnego dopingu. Trudno się dziwić, przecież przyjeżdżają z różnych stron kraju. Najważniejsze, żeby nie przywozili ze sobą trąbek. One niczemu nie służą, zwłaszcza nam. Jestem pewien, że bez pisków trąbek kibice będą naszym dwunastym zawodnikiem - zakończył.