To najskuteczniejszy w tym sezonie polski piłkarz (6 ligowych goli dla Southampton FC). W sobotę "Rossi" gra mecz na szczycie angielskiej Championship, "Święci" na wyjeździe spotykają się z Burnley. "W ośmiu meczach strzeliłem sześć goli, więc początek ligi mam rzeczywiście piorunujący. W Southampton czuję się po prostu świetnie. Chłopaki grają na mnie, to ja jestem od wykańczania. Mamy dobry zespół, w którym grają nieźli Anglicy i reprezentanci innych krajów. Choćby moi kumple, Hiszpan Inigo Idiakez czy Słowak Rudi Skacel, z którym mieszkam na zgrupowaniach w jednym pokoju. Atmosfera jest świetna, a dowodzi nami doskonały trener - George Burley. A jaki stadion mamy! Prawie 30 tysięcy ludzi, piękne zaplecze. Tak, Southampton to klub, który powinien grać w Premiership. I my jesteśmy tu po to, żeby go tam wprowadzić" - Rasiak jasno precyzuje cel "Świętych" w tym sezonie. Po ośmiu kolejkach Southampton był na czwartym miejscu w tabeli, ale w sobotę może przeskoczyć jeszcze wyżej. "Gramy na wyjeździe z Burnley, które było trzecie. To niezły zespół, ale jedziemy po trzy punkty. Grałem już przeciw Burnley trzy razy, nigdy nie przegrałem i nie widzę powodu, żeby miało się to stać właśnie teraz" - tłumaczy Rasiak.