Gdy dowiedziałeś się o powołaniu to z wrażenia... zostałeś ustawiony do pionu? Pytam dlatego, albowiem we wcześniejszych wywiadach mówiłeś o tym, że trener Adam Nawałka czasami ustawiał cię w Górniku właśnie do pionu...Rafał Kosznik: Na pewno było to dla mnie duże zaskoczenie. Każdy piłkarz ligowy marzy o orzełku, o możliwości zagrania w reprezentacji Polski. To na pewno było miłe zaskoczenie, mimo że wcześniej prasa co nieco spekulowała o mojej osobie. Je jednak spokojnie czekałem na rozwój wydarzeń.W sumie to chyba jednak nie spodziewałeś się, że spotka cię taki zaszczyt?- Na pewno był spokój z mojej strony i skupianie się na grze i treningach. Robiłem swoje, nie przejmując się szczególnie tym szumem medialnym. Dziennikarze pisali o mnie, o innych zawodnikach z ligi, którzy mogą zostać powołani, ale to normalna sprawa. Tak więc, w głowie mi się nie zakręciło, spokojnie podchodziłem do swoich obowiązków piłkarskich.Nie jesteś młodzieniaszkiem piłkarskim, 17 grudnia skończysz 30 lat. Nie za późno na ewentualny debiut w reprezentacji Polski? Wcześniej byłeś powoływany do reprezentacji juniorskich czy też młodzieżówki?- Co do reprezentacji juniorskich to nie byłem powoływany do żadnej drużyny. Także nie miałem szansy na grę w kadrze młodzieżowej. Dlaczego? Może dlatego, że w młodym wieku byłem po prostu mały (śmiech). W twoim wypadku można powiedzieć, że jesteś jak wino - im starszy tym lepszy, o czym przekonał się selekcjoner Adam Nawałka.- Chyba jest coś w tym powiedzeniu. Ja cały czas gram i się rozwijam. No i doczekałem się tego powołania. A co do wieku, to uważam, że nawet mając trzydzieści kilka lat można świetnie grać w piłkę. Idealnym przykładem w Górniku jest Radek Sobolewski. Niedługo skończy 37 lat, a biega tak, jakby był młodzieniaszkiem. "Sobol" jest czołową postacią zespołu i człowiek się raduje, jak widzi jego grę. On czuje się jak młody Bóg. Zresztą wieku nikomu się nie wypomina.Myślisz o pierwszym spotkaniu z nowymi kolegami na zgrupowaniu reprezentacji Polski? Trema cię nie zżera przed spotkaniem z Jakubem Błaszczykowskim czy Robertem Lewandowskim?- Różne myśli chodzą mi po głowie, ale na razie skupiam się wyłącznie na meczu z Wisłą Kraków. Po dwóch porażkach chcemy się zrehabilitować przed naszymi kibicami i wygrać z Wisłą. Tylko to teraz się liczy.