Matusiak został 62. zawodnikiem debiutującym w kadrze Polski, mogącym pochwalić się zdobyciem gola w swoim reprezentacyjnym debiucie. - Cieszę się bardzo z gola w debiucie, ale czuję też trochę niedosytu, bo mogliśmy wygrać. Początek nie był najlepszy w moim wykonaniu, byłem nieco spięty, ale na szczęście trema szybko minęła i później było już nieźle - stwierdził piłkarz BOT GKS Bełchatów. - Szkoda, że przez ostatnie dni chorowałem, brałem leki i zastrzyki, więc nie byłem dzisiaj w optymalnej dyspozycji. Ale bywały chyba gorsze debiuty w reprezentacji. - Zagraliśmy ambitnie, z wiarą, "serduchem". Myślę, że razem z Łukaszem Gargułą (strzelił gola w przegranym 1:3 z Finlandią - przyp. red) pokazaliśmy trenerowi, że warto stawiać na zawodników z polskiej ligi - dodał Matusiak. - Moja przyszłość w kadrze zależy od moich występów w lidze i trenera Beenhakkera. Na pewno zrobię wszystko by zadomowić się w reprezentacji na dłużej i zyskać zaufanie selekcjonera.