Grabara wygrywa rywalizację z Majeckim w reprezentacji do lat 21, dlatego miał prawo sądzić, że to właśnie on będzie trzecim bramkarzem kadry na październikowe spotkania w eliminacjach Euro 2020 z Łotwą i Macedonią Północną. Przeliczył się jednak, a Brzęczek oprócz Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Skorupskiego powołał właśnie Majeckiego. Grabara zareagował w mało dyplomatyczny sposób - zamieścił na Twitterze wpis, z płaczącymi ze śmiechu emotikonami. - Dobrze, że ma poczucie humoru. Jedni się śmieją, drudzy jeżdżą na pierwszą reprezentację - skomentował Majecki w wywiadzie Przemysława Gołaszewskiego dla oficjalnego serwisu internetowego Legii. 19-latek relacjonował, jak dowiedział się o debiutanckim powołaniu do reprezentacji Polski. - Dzień wcześniej przeczytałem, że Łukasz Fabiański doznał kontuzji. Bardzo mnie to zmartwiło, bo bardzo cenię go jako bramkarza i jako osobowość, ale zapaliła się też lampka, że pojawia się miejsce w kadrze, które trzeba kimś wypełnić. Pomyślałem też, że jest wielu bramkarzy, którzy bronią na wyższym szczeblu rozgrywkowym i byli już na zgrupowaniu, choć oczywiście - ja sam powołałbym siebie. Dlaczego selekcjoner Brzęczek miałby postawić na mnie? Wychodziłem na zakupy i zadzwonił do mnie selekcjoner, czym bardzo mnie zaskoczył. Bo jedno to analizować w głowie sytuację kadrową, łapiąc się na tym, czy nie za bardzo poniosła mnie fantazja, a drugie to za chwilę odebrać taki telefon. 30 minut przed ogłoszeniem powołań zostałem poinformowany, że znajdę się w kadrze i że liczą na moją dobrą postawę. Myślę, że trener Brzęczek się na mnie nie zawiódł - powiedział Majecki. Młody bramkarz Legii zapewnił, że sporo zyskał dzięki możliwość trenowania u boku najlepszych polskich piłkarzy. - Mega doświadczenie. Obserwowałem największe gwiazdy, np. Wojtka Szczęsnego czy Roberta Lewandowskiego. Mówię "na przykład", bo wiadomo, że wszyscy w kadrze są na najwyższym poziomie. Podglądałem jak się zachowują na boisku i poza nim. Jak odpoczywają, bo to niezwykle istotne i jak się odżywiają. Dużo z tego wyniosłem - dodał Majecki. MZ