Ostatnie dni w polskiej piłce są bardzo gorące. Cezary Kulesza prowadzi rozmowy z Fernando Santosem, które mogą się zakończyć zwolnieniem portugalskiego selekcjonera. Reprezentacja Polski pod jego wodzą wygrała trzy mecze, ale tyle samo przegrała (z Czechami, Mołdawią i Albanią). Radosław Majdan był gościem Porannej rozmowy RMF FM, w której nie gryzł się w język. Jego zdaniem Santos nie podał się do dymisji wyłącznie ze względów finansowych. Zarabia 735 tysięcy złotych miesięcznie, a przecież jeśli Polska nie awansuje na EURO 2024 bezpośrednio z grupy, jego umowa przedłuży się do marcowych spotkań barażowych. Jako faworyta na potencjalnego następcę widzi Marka Papszuna. Były prezes PZPN bezlitosny dla Fernando Santosa. "Żałuję, że nie uciekł do Arabii Saudyjskiej" Radosław Majdan widzi Marka Papszuna w miejsce Fernando Santosa - Udowodnił, że potrafi bardzo ciężko pracować i że ma swoją filozofię futbolu, co jest bardzo ważne. Selekcjoner musi łączyć ze sobą rolę psychologa i stratega. Mówi się o nim, że nie jest łatwy do współpracy. Ma charyzmę i swoje zdanie, jest bardzo ambitny, wierzę w niego. Trudno będzie, by Maciej Skorża do nas przyjechał z Japonii. Jeśli wybrany zostanie Michał Probierz, to oby nie powtarzał drogi Czesława Michniewicza, jeśli chodzi o styl, bo byśmy tego nie przeżyli drugi raz - zaśmiał się, przechodząc za chwilę do kwestii obecnej formy reprezentacji. Odniósł się także do kwestii dyspozycji Roberta Lewandowskiego oraz jego rozmowy z Mateuszem Święcickim, w której kapitan mówił wprost, że zespołowi brakuje charyzmy. - Nie jest w dobrej formie, w Barcelonie też gra słabiej, hiszpańscy dziennikarze coraz częściej o tym mówią. Te dwie bramki z Wyspami Owczymi trochę to przypudrowały. To jeszcze nie czas, żeby mu podziękować, nie chciałbym go skreślać po kilku meczach. Niósł nas na barkach na turnieje, ale w tym momencie daje piłkarsko tyle co Milik i Świderski. Jego wywiad też nie pomógł reprezentacji, patrząc na mowę ciała zawodników - stwierdził. Jak dodał, gdyby był na miejscu selekcjonera, kazałby w szatni wypowiedzieć lub wykrzyczeć w twarz Lewandowskiemu pretensje związane z wywiadem w celu uniknięcia nieporozumień i niepotrzebnych wypowiedzi do mediów. Koniec Santosa? Stanowisko Engela jest jasne. Były selekcjoner zaskoczył Radosław Majdan: Zrestrukturyzowałbym PZPN, podziękowałbym połowie działaczy Bardzo ostro skrytykował także Polski Związek Piłki Nożnej. Przypomniał, że kiedyś mówiło się o nim, że jest ostatnim bastionem komunizmu ze względu na specyficzny proces wyborczy, w którym kandydat na prezesa obiecuje coś tzw. baronom, by uzyskać ich poparcie. Były reprezentant coraz częściej zastanawia się nad tym, czy Cezary Kulesza nie powinien podać się do dymisji.