O zwolnieniu Jakuba Kwiatkowskiego piłkarska Polska dowiedziała się we wtorkowy wieczór za sprawą artykułu Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl. Polski Związek Piłki Nożnej w tym temacie milczał przez całą środę, ale w czwartkowy poranek zdecydował się na opublikowanie bardzo krótkiego oficjalnego komunikatu. Dowiadujemy się z niego, że decyzję o odsunięciu rzecznika i team managera, który pracował przy kadrze od 2012 roku, zdecydował selekcjoner Michał Probierz i dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów Tomasz Kozłowski. W informacji PZPN zabrakło miejsca na jakiekolwiek podziękowania Kwiatkowskiemu za lata pracy. Wygląda również na to, że od odpowiedzialności za tę decyzję uciekł prezes federacji, Cezary Kulesza. Eksperci bezlitośni. PZPN znów pokazał brak klasy Okazuje się więc, że to nie prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zwolnił Jakuba Kwiatkowskiego. Zrobili to dwaj inni pracownicy - Michał Probierz i Tomasz Kozłowski. Tak przynajmniej wynika z oficjalnego komunikatu związku. O Cezarym Kuleszy natomiast nie ma ani jednego słowa. - W stylu tego PZPN. A prezes? Prezes jak zwykle nic nie wie. Jak zwykle zaskoczony. Jak zwykle to nie on - napisał na "X" Tomasz Włodarczyk z "Meczyków". Michał Pol z "Kanału Sportowego" zauważył natomiast, że Polski Związek Piłki Nożnej w swoim oficjalnym komunikacie nie zdobył się na słowa podziękowania dla Jakuba Kwiatkowskiego za 11 lat pracy przy kadrze. Ważniejsze było natomiast coś innego. - Gdy po 11 latach pracy firma żegna Cię anonimowym tweetem, to wiedz, że musi to być PZPN Cezarego Kuleszy - dodaje Szymon Jadczak z "Wirtualnej Polski", który w swoich artykułach regularnie "punktuje" błędy popełniane przez PZPN. Wojciech Górski z "Interia Sport" napisał natomiast prześmiewczo, iż po zwolnieniu Jakuba Kwiatkowskiego z funkcji rzecznika poziom komunikacji PZPN-u od razu się poprawił. Komentarz dziennikarza był rzecz jasna ironiczny, ponieważ ów komunikat został przez ekspertów, ponownie, zrównany z ziemią. Już dziś można się spodziewać, że aby uniknąć niewygodnych pytań dotyczących zwolnienia Jakuba Kwiatkowskiego, Cezary Kulesza musiałby przestać uczestniczyć w jakichkolwiek konferencjach prasowych, a to z racji pełnionej funkcji będzie raczej nieuniknione.