Od tygodnia selekcjonerem reprezentacji Polski jest Czesław Michniewicz. W ostatnich dniach PZPN zatrudnił jednak nie tylko szkoleniowca pierwszej kadry, ale także reprezentacji do lat 19. Tym został Marcin Brosz, ostatnio trener Górnika Zabrze. Według informacji Interii jego asystentem może zostać 44-letni Łukasz Sosin, czterokrotny król strzelców ligi cypryjskiej. Brosz selekcjonerem kadry U-19 Na posiedzeniu zarządu PZPN, które odbyło się 19 stycznia na PGE Narodowym, prezes Cezary Kulesza poinformował swoich współpracowników, że nowym selekcjonerem kadry A zostanie Michniewicz. Tego samego dnia ogłoszono także, że drużynę U-19 obejmie Brosz (przymierzany wcześniej między innymi do ewentualnego sztabu Adama Nawałki). Ostatecznie jednak były trener Górnika czy Piasta Gliwice objął reprezentację młodzieżową. "Szkoleniowiec rozpocznie pracę z kadrą U-18 (rocznik 2004), by po etapie selekcyjnym przygotować ją do kwalifikacji do turnieju finałowego mistrzostw Europy U-19, które rozpoczną się jesienią 2022 roku" - poinformował w oficjalnym komunikacie federacja. Nie został prezesem. Będzie asystentem? Sztab Brosza - podobnie jak Michniewicza - jest w ostatniej fazie budowy. Według informacji Interii może się w nim znaleźć Sosin. To były piłkarz, czterokrotny król strzelców ligi cypryjskiej. W trakcie swojej kariery występował w Wiśle Kraków, Odrze Wodzisław Śląski, Apollonie Limassol, Anorthosisie Famagusta, Árisie Lemessoú czy Kavali. Mający 44 lata Sosin ma w swoim życiorysie także cztery mecze w seniorskiej reprezentacji Polski. Polskim kibicom Sosin przypomniał o sobie w czerwcu ubiegłego roku, kiedy chciał wystartować w wyborach na prezesa Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Po blisko trzydziestu latach związek opuszczał Ryszard Niemiec. Do wyborczej walki stanął Sosin, ale w związku z nietypową wyborczą ordynacją MZPN - kandydat musiał zebrać 30 jawnych deklaracji poparcia podpisane przez 30 delegatów - nie udało dostać mu się na listę. Sosin szukał wsparcia prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, sprawę zgłosił do Sądu Okręgowego. Sprawa zakończyła się jednak fiaskiem. Sebastian Staszewski, Interia