Zarządzany przez Romualda Bońka Mikrotel zajmuje się głównie ustawianiem reklam na meczach. W PZPN-ie usłyszeliśmy, że stawki tego kontrahenta są konkurencyjne i trudno znaleźć tańszego. Dziś w podobnym tonie zabrzmiało zapewnienie piłkarskiej centrali, wysłane do szefów wojewódzkich związków: "Mikrotel (jako podwykonawca Sportfive) zawsze gwarantowała wysoki standard świadczonych usług, przy zachowaniu konkurencyjnych cen". Kwot nie ujawniono. Wiadomo natomiast, że tylko w 2019 roku PZPN zorganizował ponad 200 wydarzeń, które wymagały obsługi brandingowej (m.in. transmitowane mecze Ekstraligi, Centralnej Ligi Juniorów, Pucharu Polski, 2 Ligi, młodzieżowych reprezentacji Polski itp.). W polskiej piłce zrobiło się gorąco osiem dni temu, gdy do PZPN-u, wszystkich wojewódzkich związków i siedziby firmy Mikrotel wkroczyło CBA, na wniosek prokuratury, która bada tzw. aferę melioracyjną. Funkcjonariusze zabezpieczyli faktury, nośniki pamięci i inne dowody. Nikomu nie postawiono zarzutów, ani nikogo nie zatrzymano.Znacznie wcześniej, gdyż od lipca prezesa Bońka, m.in. o współprace z Mikrotelem, atakował red. Piotr Nisztor, który w "Tygodniu Gazeta Polska" podkreślał:"Romuald Boniek, brat prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, wraz z synem, od lat prowadzi firmę zajmującą się brandingiem imprez sportowych. Związek nie chce jednak ujawnić, ile zarobiła ona na usługach świadczonych przy okazji meczów piłkarskiej reprezentacji Polski." A także: "PZPN to najbogatszy związek sportowy w Polsce. Tegoroczny budżet Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) to ponad 300 milionów złotych (...) Jeszcze przez rok pieniędzmi będzie zarządzał Zbigniew Boniek (...) Mimo publikowanych co roku sprawozdań finansowych, nie wiadomo gdzie trafiają miliony z piłkarskiego związku, a także jak wygląda współpraca z niektórymi firmami m.in. ze spółką Lagardere Sports Poland kierowaną przez byłego esbeka, czy bydgoską firmą Mikrotel należącą do rodziny prezesa PZPN". Zbigniew Boniek na temat współpracy z firmą brata, na antenie RMF FM, u Roberta Mazurka, opowiadał nazajutrz po meczu Bośnia Hercegowina - Polska (1-2): - Pan Nisztor pisze, że wyprowadzam pieniądze z PZPN-u poprzez rodzinną firmę, co jest kompletną nieprawdą. (....) Firma Mikrotel od 20 lat ustawia stelaże na meczach, nie tylko piłkarskich, ale też siatkówce, koszykówce, żużlu. Robienie afery z tego, że ktoś uczciwie pracuje i nie ma żadnych kontaktów z PZPN-em, to nieporozumienie - zapewniał prezes PZPN-u. Zapytany o to, Ile firma Mirkotel zarobiła na współpracy z PZPN-em odparł: - Firma Mikrotel nie ma kontraktu z PZPN-em. Nie dostaje z PZPN-u ani grosza. Ktoś sobie zaserwował serial i pisze nieprawdę na mój temat. Skąd poszło takie zamówienie, że nagle ktoś zaczyna pisać jakieś niestworzone rzeczy, które są kompletną nieprawdą - tłumaczył prezes PZPN-u. Dziś o współpracy z Mikrotelem PZPN poinformował związki wojewódzkie.