Kibic reprezentacji Polski z pewnością nie nudzi się w "uniwersum polskiej piłki". Niestety jednak nie wynika to z faktu, że drużyna prowadzona przez Fernando Santosa gra fenomenalny, widowiskowy futbol i osiąga fantastyczne wyniki. Będąc szczerym, trzeba powiedzieć, że jest zupełnie inaczej, a mecze naszej kadry większość fanów ogląda pewnie z "patriotycznego obowiązku". Skandal w Ekstraklasie. Zawodnik ujawnił, co dokładnie usłyszał od kibiców W ostatnich miesiącach reprezentacja Polski zamiast regularnych zwycięstw, dostarcza nam ciągłych afer, z których jedna przebija kolejną i większość wiąże się w jakiś sposób z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Wszystko rozpoczęło się od sławnej, praktycznie na cały świat, afery premiowej, która wybuchła po mistrzostwach świata w Katarze, a zaangażowany był nawet premier Mateusz Morawiecki. PZPN wprowadza zmiany oczekiwane przez Lewandowskiego Po samych mistrzostwach władze w reprezentacji przejął Fernando Santos. Portugalczyk również nie ustrzegł się afer, do których nie przyłożył nawet ręki. W niedawnym wywiadzie Robert Lewandowski wskazał na pewne braki w PZPN, nietrudno domyślić się, o czym mówił. - Na pewnych stanowiskach trzeba oczekiwać i wymagać klasy. To jest ważne. Trzeba wiedzieć, jak się zachować na tym stanowisku i jak zarządzać tym wszystkim - ocenił kapitan kadry dla "Eleven Sports" oraz "Meczyki.pl". Odpowiedź odnosiła się do tzw. afery Stasiaka, która wybuchła po kompromitacji Polski z Mołdawią na wyjeździe. W niej chodziło przede wszystkim o to, że Stasiak znajdował się na pokładzie samolotu wysłanego przez PZPN, co było niedopuszczalne. Dodatkowo według relacji medialnych w samolocie miał być spożywany alkohol. To wszystko nie spodobało się Lewandowskiemu i trudno mu się dziwić. Jan Bednarek nie zgadza się z Robertem Lewandowskim. Poszło o charakter Według portalu "Sport.pl" sytuacja ma się już nie powtórzyć, a przynajmniej piłkarze jej nie zobaczą. Dziennikarze informują o zmianach, jakie wprowadził w tej kwestii PZPN. Sytuację uściśla "Przegląd Sportowy". Piłkarze będą mogli teraz liczyć na zdecydowanie większą dawkę prywatności, niż to było dotychczas. Na lotnisku będą przechodzić oni przez inny terminal niż pozostała część polskiej delegacji. Dodatkowo związek zastanawia się także nad oddzieleniem części foteli w samolocie, aby była to swego rodzaju strefa buforowa, której delegacja przekraczać nie będzie mogła. O wprowadzenie zmian poprosili sami piłkarze, którzy oczekują więcej spokoju podczas podróży. PZPN postara się wprowadzić także te rozwiązania na zagranicznych lotniskach, aby zapewnić komfort podróży kadrowiczom. Najbliższa okazja na przetestowanie tego rozwiązania już niedługo. 10 września reprezentacja Polski zagra wyjazdowy mecz z Albanią, który może być niezwykle ważny w kontekście awansu na Euro 2024.