Jeszcze kwadrans przed rozpoczęciem spotkania Francja - Polska niemal jedna trzecia trybun świeciła pustkami. Wcześniej - w przeciwieństwie do poprzednich meczów, kibice rywali nie wygwizdali wybiegających na rozgrzewkę "Biało-Czerwonych". Powód był prosty - na 45 minut przed meczem kibiców prawie wcale nie było na trybunach. W momencie, gdy zabrzmiał pierwszy gwizdek wenezuelskiego sędziego - na trybunach wciąż było sporo pełnych miejsc. I choć więcej było francuskich fanów, to polscy kibice nie zostali zdominowani tak bardzo, jak w meczach z Meksykiem i Argentyną. Francja - Polska. Pustki na stadionie Zagorzali kibice francuscy zajęli miejsce za bramką, której w pierwszej połowie strzegł Hugo Lloris. Polscy kibice zaś entuzjastycznie przyjęli Wojciecha Szczęsnego. Dotychczas na mundialu więcej kibiców niż z Europy dotarło na mecze z krajów latynoamerykańskich - jak właśnie Argentyna. Znacznie więcej kibiców było także na meczu Polski z Arabią Saudyjską. Z Dohy Wojciech Górski, Interia