Charlotte FC zakończyło fazę zasadniczą sezonu MLS na 9. miejscu w Konferencji Wschodniej. Zespół trzech Polaków (Karola Świderskiego, Kamila Jóźwiaka i Jana Sobocińskiego) załapał się tym samym do play-offów. Pierwszą przeszkodą była ekipa NY Red Bulls. Reprezentant Polski szczery do bólu. Tym różni się Probierz od Santosa W rozegranym 26 października meczu w wyjściowej jedenastce znaleźli się Jóźwiak i Świderski. Już po 45 minutach Charlotte było w fatalnym położeniu, przegrywając aż 0:3. Nadzieje na awans odżyły po przerwie, kiedy wynik zmienił się na 2:4. Ostatecznie nowojorczycy nie pozwolili jednak rywalom na spektakularny powrót, zwyciężając 5:2. Taki rezultat oznaczał, że dla klubu z Karoliny Północnej zakończył się tegoroczny sezon MLS. To była kiepska wiadomość dla Michała Probierza. Świderski jest ostatnio ważnym zawodnikiem reprezentacji, a na listopadowe zgrupowanie kadry przyjechałby po trzytygodniowym rozbracie z futbolem. Dobre wieści w sprawie Karola Świderskiego. Jednak będzie miał okazję trenować Na szczęście jeszcze w październiku, ledwie pięć dni po ostatnim meczu sezonu, okazało się, że Świderski będzie miał jednak szansę na regularne treningi z drużyną. Jak przekazał w serwisie X.com (dawny Twitter) Przemysław Pawlak, dziennikarz "Piłki Nożnej", napastnik dostał zgodę na uczestniczenie w zajęciach Śląska Wrocław. Reprezentant pozostanie rzecz jasna piłkarzem Charlotte FC i nie będzie mógł brać udziału w meczach WKS-u. Chodzi jedynie o to, aby nie zatracił reżimu treningowego i czucia piłki. Warto dodać, że we Wrocławiu przebywa też Patryk Klimala. Napastnik Hapoelu Beer Szewa, który musiał ewakuować się z Izraela w związku z trwającą w tym kraju wojną, dostał pozwolenie na treningi z drużyną Śląska. Jacek Magiera na brak napastników podczas zajęć nie będzie mógł więc narzekać. Jakub Żelepień, Interia