Mecz Polska - Łotwa można by metaforycznie określić mianem spotkania dwóch rannych, wyniszczonych sezonem zawodników. Humory pod koniec roku dalekie są od optymalnych zarówno nad Wisłą, jak i nad Dźwiną. Niechęć do selekcjonera jest tak duża, że w październiku doszło do... protestu kibiców. A to, jak przekonuje nasz rozmówca, obrazek niezwykle rzadki. - Pierwszy raz, odkąd zajmuję się tamtejszą piłką, doszło do protestu. Miał on miejsce podczas październikowego meczu z Armenią, kiedy na 45 minut sektor najbardziej zagorzałych fanów opustoszał - mówi Kobza. Polski trener pracował na Łotwie. Radzi Probierzowi: Straciliśmy już zbyt wiele czasu Eksperta pytamy, czy w kontekście łotewskiej piłki można mówić o regresie. Mamy bowiem w pamięci udane boje tej reprezentacji w Lidze Narodów, w której potrafiła ona zremisować z Norwegią i Turcją, a także wygrać z Mołdawią, Andorą czy Liechtensteinem. Polska - Łotwa: Mecz towarzyski to efekt współpracy federacji Spotkanie Polska - Łotwa zostało zorganizowane dzięki dobrym relacjom pomiędzy obiema federacjami. Przy okazji majowego finału Fortuna Pucharu Polski prezes Cezary Kulesza spotkał się ze swoim łotewskim odpowiednikiem, Vadimsem Lasenką, po czym ogłoszono oficjalne rozpoczęcie współpracy. Sparing jest jednym z jej elementów. - Poza tym ma dochodzić do wymiany doświadczeń pomiędzy piłkarzami i trenerami, a łotewscy sędziowie mają dokształcać się w Polsce, zwłaszcza w zakresie korzystania z systemu VAR, który od tego sezonu wszedł do ich ligi. Polska jest swego rodzaju wzorem dla Łotwy, a Ekstraklasę można tam oglądać na jednym z kanałów telewizyjnych - dodaje znawca bałtyckiej piłki. Mecz Polska - Łotwa rozpocznie się o 20:45. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1. Jakub Żelepień, Interia