Coraz więcej wskazuje na to, że "afera" z udziałem reprezentacji polskich rugbistów na lotnisku Schiphol w Amsterdamie było w dużej mierze dęta. Przypomnijmy, że zaczęło się od nocnego twitta redaktora TVP Sport, który pisał, że "Reprezentacja Polski w Rugby nie została wpuszczona do samolotu z Amsterdamu do Gdańska. Powód: zbyt wielu pod wpływem alkoholu". Na tę informację zareagował selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej, Czesław Michniewicz, który również przebywał wówczas na amsterdamskim lotnisku. "Wracam właśnie samolotem z Amsterdamu i mnie wpuścili jakby co" - napisał piłkarski trener. W niedzielny poranek zbadaliśmy sprawę i okazało się, że Michniewicz nie leciał samolotem do Gdańska, którym mieli lecieć rugbiści, a do Warszawy. Dotarliśmy również do kapitana reprezentacji Polski w rugby, Piotra Zeszutka, który powiedział m.in.: - Podjechaliśmy autobusem do samolotu na płycie lotniska, wówczas autobus zawrócił. Została nam udzielona informacja, że ktoś z nas się źle zachowywał bez podawania szczegółów. Dlatego nie lecimy. Od razu za darmo przebukowano nam lot, myślę, że gdybyśmy zostali nie wpuszczeni z powodu pijaństwa, sytuacja byłaby zgoła inna. Powiedzieć o tym, że sytuacja jest absurdalna to mało powiedzieć. Przyszła holenderska policja, jej przedstawiciele byli bardzo zdziwieni, że muszą interweniować, nic złego się nie działo. Spisali protokół i tyle. Warto dodać, że Michniewicz zna się z rugbistami. Selekcjoner ca co dzień mieszka w Gdyni, gdzie znajduje się Narodowy Stadion Rugby, a Trójmiasto od zawsze jest polską mekką gry "w jajo". Obie kadry, zarówno piłkarską jak i rugbową czekają w najbliższej przyszłości spore wyzwania. Piłkarze, wiadomo, wystąpią na mundialu w Katarze. Z kolei rugbiści w lutym, zagrają trzy ważne mecze w ramach rozgrywek dywizji Championship - to bezpośrednie zaplecze europejskiego topu w postaci turnieju "Six Nations". Będą to wyjazdowy mecz z Rumunią oraz domowe z Portugalią i Belgią. Właśnie w Portugalii przebywa obecna młodzieżowa reprezentacja Polski w rugby, gdzie uczestniczy w mistrzostwach Europy. W pierwszym meczu podopieczni trenera Grzegorza Kacały przegrali z gospodarzami 10:43. W meczu o miejsca 5-8 Biało-Czerwoni zagrają w środę z Niemcami. Maciej Słomiński, Interia