Było jasne, że ten mecz będzie wyglądał zgoła inaczej niż spacer w półfinałowej potyczce z Estonią. W czwartek rywal zainkasował od "Biało-Czerwonych" pięć goli. W Cardiff przez 120 minut bramki nie padły. Polska pokonała Walię w rzutach karnych 5:4. - To był udany wieczór, ale po to tutaj przyjechaliśmy. Na pewno nie było to łatwe spotkanie. Wiedzieliśmy, że Walia jest u siebie groźna. Brakowało trochę momentów, żeby uderzać częściej, ale najważniejszy jest awans i nikt nie zwraca na to uwagi - oznajmił Michał Probierz w rozmowie z TVP Sport. Zero celnych strzałów, ale to nie ma znaczenia! "Lewy" nie zawiódł w najważniejszej chwili Probierz w doskonałym nastroju. Zaskoczył rozmówców poczuciem humoru Prowadzący rozmowę zwrócili uwagę na spokój, jaki w trakcie spotkania malował się na twarzy selekcjonera. - Zdaję sobie sprawę, jakich zawodników prowadzimy. Rzadko się zdarza, żeby mieć przyjemność prowadzić takich piłkarzy. Nie trzeba było krzyczeć. Raz się powie z boku i oni to realizują. Pokazali się jako zespół walczący i trzeba za to pogratulować - wytłumaczył szef kadry. Kiedy otrzymał pytanie, co czuje i o czym myśli po wygranym meczu o niebagatelną stawkę, zdecydował się na żart. - O czym myślę? Zastanawiam się, gdzie po świętach w golfa zagram - odparł. - A tak na poważnie cieszę się, że jedziemy na Euro. Byłem zawodnikiem Bundesligi, nie za wiele pograłem. Mam nadzieję, że pojadę na mistrzostwa Europy, bo to rożnie bywa. Następnie podziękował prezesowi Cezaremu Kuleszy za otrzymaną szansę. Probierz "odstrzelił" go w ostatniej chwili. Wiemy, co wydarzyło się dzień wcześniej - Mogę pochwalić zawodników za to, że wytrzymali presję - kontynuował. - Mieliśmy całą strategię na te karne. Najważniejszy był spokój. Nie można do zespołu wprowadzać nerwowości w takim momencie. Sami zawodnicy byli spokojni, dlatego się udało. - Wszyscy pokazali, że bardzo chcą na to Euro jechać i dzisiaj otrzymali za to nagrodę - zakończył Probierz. Po świętach Wielkiej Nocy selekcjoner wraz z najbliższymi współpracownikami uda się do Niemiec. Celem ich trzydniowej wizyty będzie wybór bazy dla kadry na czas finałów Euro 2024. Walijczycy zrobili to przed barażem w Cardiff. "Biało-Czerwoni" grają w turniejach mistrzowskich - ME i MŚ - nieprzerwanie od 2016 roku. W tegorocznym czempionacie zmierzą się w fazie grupowej z Holandią, Austrią i Francją. Turniej finałowy odbędzie się w Niemczech w dniach 14 czerwca - 14 lipca.