Reprezentacja Polski ma za sobą fatalne eliminacje do Euro 2024. W grupie, w której rywalami "Biało-Czerwonych" były Czechy, Albania, Mołdawia i Wyspy Owcze, potrafili oni wygrać tylko trzy mecze. Zanotowali przy tym tyle samo porażek i dwa remisy. To poskutkowało brakiem bezpośredniego awansu na niemieckie mistrzostwa i koniecznością gry w marcowych barażach. Próbą generalną przed walką o Euro był w tym wypadku wtorkowy mecz towarzyski z Łotwą. Polacy wygrali go 2:0, ale trudno powiedzieć, aby zachwycili swoją postawą. Indywidualnie można natomiast pochwalić Nicolę Zalewskiego, który asystował przy obu trafieniach. Polska – Łotwa: Michał Probierz zapytany o Nicolę Zalewskiego Podczas pomeczowej konferencji prasowej Probierz został zapytany właśnie o tego zawodnika. Pochwalił jego występ, a następnie wyraził nadzieję, że jego podopieczny poprawi swoje notowania w AS Roma. Przypomnijmy, że w październiku Zalewski w ogóle nie został powołany przez Probierza. Zamiast na pierwszą reprezentację, Zalewski pojechał więc na kadrę do lat 21, w barwach której zagrał świetny mecz przeciwko Estonii. Był najlepszym piłkarzem na boisku, kończąc mecz z golem i asystą i prowadząc naszą kadrę do wysokiego zwycięstwa 5-0. Kibice pokazali, co myślą o reprezentacji. Kolejny cios w PZPN W AS Roma jego pozycja również się poprawiła - Zalewski zagrał w wyjściowym składzie w prestiżowym starciu z Interem Mediolan, a w kolejnym meczu wszedł z ławki i zaliczył asystę przeciwko Lecce. Probierz uznał, że to wystarczający sygnał, by powołać go w listopadzie, a nawet wystawić w pierwszym składzie przeciwko Czechom. Opłaciło się - Zalewski był prawdopodobnie naszym najlepszym zawodnikiem. To on rozpoczął akcję, po której "Biało-Czerwoni" wyszli na prowadzenie, świetnie płasko dośrodkowując w pole karne. Wcześniej zaliczył podobne zagranie, które efektownie w polu karnym opanował Karol Świderski. Z PGE Narodowego w Warszawie Jakub Żelepień, Interia