- Trudno mi powiedzieć na teraz, do ilu zmian w składzie dojdzie. Jeszcze 1-2 zawodników jest poobijanych - mówił trener Michał Probierz jeszcze w poniedziałek, przed ostatnim przedmeczowym treningiem na Stadionie Narodowym. Nawet jednak, jeśli ostatecznie wszyscy zawodnicy ostatecznie będą w stu procentach gotowi do gry, w jedenastce wystawionej na Chorwację musi dojść do kilku roszad. Po pierwsze - w bramce stanie tym razem Marcin Bułka. Probierz ogłosił to już oficjalnie podczas konferencji prasowej. 25-latek będzie chciał zatrzymać rywali dowodzonych przez Lukę Modricia, który strzelił nam jedynego gola w Osijeku, pokonując Łukasza Skorupskiego z rzutu wolnego. I będzie musiał zrobić wszystko, aby spisać się jak najlepiej. Bo czasu, by przekonać do siebie selekcjonera w walce o bluzę z numerem "1" na czas eliminacji do mistrzostw świata, jest coraz mniej. W linii obrony należy się spodziewać jednej wymuszonej zmiany. Naturalnym ruchem będzie zastąpienie chorego Sebastiana Walukiewicza Jakubem Kiwiorem. Niewykluczone jednak, że swoją szansę - chociażby wchodząc z ławki już w trakcie spotkania - dostanie Kamil Piątkowski. Polacy zmierzą się z "cudem". Padła bolesna diagnoza. "To nie najlepsze dla Lewandowskiego" Wielką niewiadomą jest obsada pozycji defensywnego pomocnika. Trener Michał Probierz musi zdecydować - czy lepiej jest wciąż budować Maxiego Oyedele, czy też powrócić do wariantu z cofniętym Piotrem Zielińskim. W odwodzie pozostaje także Jakub Moder, choć brak gry w klubie nie stawia go w roli faworyta do pierwszego składu. Trudno za to wyobrazić sobie wyjściową jedenastkę bez Kacpra Urbańskiego, który gdy tylko gra, generalnie nie zawodzi. A zazwyczaj wręcz błyszczy. Tak było i w spotkaniu z Portugalią, gdy tuż po wejściu na murawę z ławki zanotował asystę przy trafieniu Piotra Zielińskiego. A że w Osijeku Chorwaci wręcz zmiażdżyli nas w środku pola, 20-latek może zostać oddelegowany do wspierania naszej drugiej linii, grając za plecami Roberta Lewandowskiego. Zmiany można spodziewać się także na prawym wahadle. We wrześniu okazję do gry na tej pozycji otrzymał w Osijeku Jakub Kamiński. I tym razem może być podobnie. Zwłaszcza, że Przemysław Frankowski nie zachwycił w sobotę w starciu z Portugalią. Warto więc jeszcze raz przetestować opcję rezerwową. Polska - Chorwacja. Tak mogą zagrać "Biało-Czerwoni" Bułka - Bednarek, Dawidowicz, Kiwior - Kamiński (Frankowski), Oyedele, Zieliński, Szymański - Zalewski - Urbański, Lewandowski