Zespół Polaka wygrał mecz na szczycie Ligue 1 2:1. Przed spotkaniem Olympique było drugie z taką samą liczbą punktów (50) co Nicea. Milik wywołał ryk Milik strzelił pierwszą bramkę spotkania - w 45 minucie wykorzystał rzut karny. "Milik wywołał ryk na Velodrome" - napisał "Maxifoot".W 89 minucie podwyższył Cedric Bakambu, a Nicea zdążyła jeszcze zdobyć honorową bramkę. Dla Milik to był siódmy gol w tym sezonie we francuskiej ekstraklasie, a 20 w całym sezonie. Po cztery dołożył w Lidze Europy i Lidze Konferencji Europy, a kolejne pięć w Pucharze Francji. Jest najlepszym strzelcem zespołu. Nie po drodze z trenerem Nie jest jednak tajemnicą, że między Polakiem a trenerem Jorge Sampaolim relacje są bardzo napięte. Reprezentant Polski po jednym z meczów dziwił się, że nie gra w podstawowym skąłdzie, co odbiło się we francuskich mediach. Milik znowu z golem - zobacz bramkę! Wiele się mówi o odejściu Milika z drużyny, ale ten udowadnia w kolejnych spotkaniach, że jest najlepszym graczem ataku Olympique. Tytuł na okładce L‘Equipe "Wściekłość w sercu" i zdjęcie rozentuzjazmowanego Milika też są dość symboliczne Milik - gracz meczu Dzięki ostatniej wygranej zespół z Marsylii jest samodzielnym wiceliderem. Strata do Paris Saint Germain jest spora (12 punktów), ale w ekipie ze stolicy Francji nie dzieje się dobrze. Właśnie gładko przegrali z AS Monaco aż 0:3. Milik w ocenie Maxifoot został zawodnikiem meczu - dostał siódemkę w skali do 10. "Strzelił gola w czwartym meczu z rzędu. Jego wysiłki w ataku zostały nagrodzone rzutem karnym." Tak wysoką notę dostał w OM tylko Boubacar Camara. Dziennik "Ouest France" ocenił go na szóstkę (czterech piłkarzy OM wyżej). W "La Marseillaise" też dostał szóstkę, tak jak ośmiu innych kolegów z zespołu.