Dla Polski nie ma łatwych wyjazdów - tak przynajmniej zwykło się uważać. Kraje zachodnie zwykle są stawiane w roli faworyta, na wschodzie lub południu - "gorąca krew" gospodarzy sprawiała, że naszym piłkarzom grało się bardzo ciężko. Biało-czerwoni kibice postanowili w Kiszyniowie pokazać, że nie zawsze tak właśnie musi być. Nasi fani kupili wszystkie możliwe wejściówki przeznaczone dla polskich fanów i w sile tysiąca gardeł wspierają kadrę Fernando Santosa w Mołdawii. Boniek wrócił do afery z Lewandowskim i Błaszczykowskim. "Jemu to nie pasowało" Głośny "Mazurek Dąrowskiego" w wykonaniu polskich fanów Prawdziwe "ciary" na plecach można było mieć zwłaszcza tuż przed pierwszym gwizdkiem. To wtedy "Mazurek Dąbrowskiego" zabrzmiał tak pięknie, że nie sposób było zagrzać zawodników do walki w dzisiejszym spotkaniu. Chwilę później, gdy miejscowi odśpiewali hymn Mołdawii, nie słychać było wcale różnicy, że śpiewają właśnie gospodarze. Pierwsze "kibicowskie" starcie zakończyło się pomyślnie dla biało-czerwonych fanów. Ekspert ostro o Fernando Santosie. "Właśnie po to zarabia miliony" Teraz piłkarze Fernando Santosa muszą stanąć jedynie na wysokości zadania i wywiązać się z roli faworyta. Relację na żywo można śledzić w Interii. Z Kiszyniowa Wojciech Górski, Interia