W metrze, na ulicach, przed stadionem, na bramkach prowadzących na trybuny - wszędzie mijam saudyjskich kibiców. Ubrani na zielono lub biało fani wypełnią po brzegi trybuny Education Stadium. To nasi rywale będą mieli ogromne wsparcie fanów w trakcie tego spotkania. Arabii Saudyjskiej, sąsiadom gospodarza mistrzostw, pomagają dziś nawet "ściany", a konkretnie zielono-biała kolorystyka stadionów. Polskich kibiców trudno w ogóle dostrzec, choć mijaliśmy pojedynczych fanów w drodze na trybuny. Jedni z nich przyjechali z Rawicza, dzięki pomocy Karola Świderskiego. Wcześniej wybrali się także na mecz z Meksykiem. Interia spotkała na miejscu także polskich kibiców z... Kanady. - Przyjechaliśmy z Toronto i szczęśliwie złożyło się, że mieszkamy w tym samym hotelu co nasza kadra - Ezden Palace. W Polsce mieszkałem z Jarosławiu, mamy nadzieję, że dziś będzie zwycięstwo - powiedział nam rodak. Po chwili grupa Toronto spotkała Polaków z Mielca i wspólnie zaczęli śpiewać "Polska! Biało-Czerwoni!". Tłumy Saudyjczyków zaczęły buczeć i ich zagłuszać, uruchomili swój znacznie głośniejszy, z racji liczebności, doping. Arabia Saudyjska pokazała, że potrafi dopingować Kibice Arabii Saudyjskiej pokazali już, że potrafią stworzyć naprawdę wyjątkową atmosferę podczas meczu z Argentyną. Wówczas po niespodziewanej wygranej szaleli z radości. Król Arabii Saudyjskiej dzień po meczu z Argentyną ogłosił nawet... święto narodowe. Dziś saudyjscy fani mają nadzieję, że piłkarze dadzą im kolejne powody do świętowania. Z Dohy Wojciech Górski, Interia