Początek Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski nie należy do udanych. Portugalczyk rozegrał do tej pory trzy mecze o punkty, z czego dwa przegrał. Nie były to spotkania z piłkarskimi potęgami, bo to takowych z pewnością nie należą Czechy, a tym bardziej Mołdawia. Po blamażu w Kiszyniowie Cezary Kulesza wezwał Fernando Santosa do swojego gabinetu na rozmowę. Jest to natychmiastowa reakcja prezesa na porażkę w beznadziejnym stylu i spadek na czwarte miejsce w grupowej tabeli kwalifikacji do Euro 2024. Niemcy nie odpuścili po wpadce Polaków. Dostało się Lewandowskiemu. "Robią z siebie głupków" Zwolnienie Fernando Santosa? Grzegorz Lato ma swoje zdanie. "Niech się męczy" Grzegorz Lato w rozmowie z "Faktem" odniósł się do potencjalnego rozstania z portugalskim szkoleniowcem już na tym etapie. Zdaniem byłego prezesa PZPN-u o takim rozwiązaniu nie powinno być mowy. - Czy zwolniłbym selekcjonera? Bez żartów! Fernando Santos ma ważny kontrakt, to niech się męczy dalej - odpowiedział stanowczo Grzegorz Lato. Były napastnik reprezentacji Polski i król strzelców mistrzostw świata w 1974 roku nie ukrywał, że jest bardzo rozczarowany, a wręcz zażenowany grą podopiecznych Santosa w meczu z Mołdawią. W następnej kolejce kwalifikacji do mistrzostw Europy Polska zmierzy się u siebie z Wyspami Owczymi. To spotkanie zostanie rozegrane 7 września 2023 roku. Trzy dni później "Biało-czerwonych" czeka trudny mecz na wyjeździe z Albanią.