Wojciech Szczęsny ma dopiero 34 lata, więc biorąc pod uwagę pozycję, na której występuje, nie jest to mocno zaawansowany wiek. Bramkarz postanowił jednak, że przyszedł właśnie odpowiedni moment, aby zawiesić buty na kołku. "Dałem futbolowi wszystko, co miałem przez ponad 18 lat mojego życia. Poświęcałem się codziennie, bez wymówek. Moje ciało wciąż czuje się gotowe na wyzwania, mojego serca już tam nie ma" - przyznał Szczęsny. Ostatnio pozostawał bez klubu - 14 sierpnia Juventus Turyn, w którym występował przez siedem lat, poinformował, że kontrakt z bramkarzem został rozwiązany za porozumieniem stron. Wojciecha Szczęsnego pożegnała także jego matka Pojawiały się informacje o zainteresowaniu różnych klubów, ale bramkarz żadnej ewentualnej oferty już nie przyjmie. W środę głos w sprawie piłkarza zabrała jego matka Alicja. "Synu, przez ostanie 18 lat patrzyłam na Ciebie z trybun stadionów jako mama i jako Twoja największa fanka" - zaczęła swój wpis w mediach społecznościowych. I na zakończenie napisała jeszcze bardzo wzruszające słowa. "Cokolwiek byś nie robił swoim życiu zawsze będę dumna z Twoich dokonań. Kocham Cię" - stwierdziła. Urodzony 18 kwietnia 1990 roku w Warszawie Wojciech - syn Macieja, w przeszłości również golkipera reprezentacji - rozegrał 84 spotkania w drużynie narodowej, z czego w 30 zachował czyste konto. Wystąpił w mistrzostwach świata 2018 i 2022, a także w mistrzostwach Europy 2012, 2016, 2020 i 2024. Podczas mundialu w Katarze obronił dwa rzuty karne, w tym w spotkaniu z Argentyną wykonywany przez Lionela Mesiego. Wojciech Szczęsny osiągał sukcesy z Arsenalem i Juventusem W czasach juniorskich występował w Agrykoli i Legii Warszawa. Od 2009 roku grał w Arsenalu Londyn, z którego był wypożyczany do Brentfordu i Romy. W 2017 roku przeszedł do Juventusu - jak się okazało, ostatniego klubu w jego karierze. Szczęsny z "Kanonierami" wywalczył dwa Puchary Anglii i raz Tarczę Wspólnoty, a ze "Starą Damą" po trzy razy zdobył mistrzostwo i puchar kraju, a dwa razy Superpuchar Włoch. "Czuję, że nadszedł czas, aby poświęcić całą moją uwagę mojej rodzinie - mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii" - napisał Szczęsny w mediach społecznościowych. "Każda historia ma swój koniec, ale w życiu koniec czegoś jest początkiem czegoś nowego. Czas pokaże, co przyniesie mi ta nowa droga" - dodał były już wybitny bramkarz.