Euro 2024 to dla reprezentacji Polski już historia. Jedynym pytaniem stawianym naszym piłkarzom przed wtorkowym meczem z Francją w Dortmundzie było to, jak pożegnamy się z tym turniejem. Okazuje się, że zrobiliśmy to w całkiem przyzwoity sposób! Udało nam się bowiem wyrwać punkt wicemistrzom świata. To Francuzi jako pierwsi strzelili gola - zrobił to Kylian Mbappe, wykorzystując w 56. minucie rzut karny. Na szczęście Polacy zdołali odpowiedzieć na jego trafienie i to także z jedenastu metrów Po naszej stronie skutecznością - lecz dopiero przy drugim, powtórzonym podejściu - popisał się w 79. minucie Robert Lewandowski. To już koniec, bolesna porażka pogromcy Polaków. Zdecydował jeden gol Euro 2024. Reprezentacja Polski wywalczyła remis z Francją. Co za sceny na trybunach Później nasi piłkarze ruszyli w poszukiwaniu drugiego gola. Próbowali pomóc im w tym kibice, którzy wręcz szaleli na trybunach, domagając się tego, by ekipa trenera Michała Probierza poszła za ciosem. "Jeszcze jeden, jeszcze jeden" - niosło się na stadionie. Szokujący komunikat, to już oficjalne. Gwiazdor reprezentacji Polski ogłasza nagły koniec Już w doliczonym czasie gry biało-czerwoni fani odśpiewali "Mazurka Dąbrowskiego". Wówczas siedząc na trybunie medialnej można było odczuć lekkie wzruszenie. Po końcowym gwizdku arbitra kibice podziękowali natomiast Robertowi Lewandowskiemu i spółce za walkę i wywalczony punkt, a następnie fetowali Łukasza Skorupskiego, który został wybrany MVP całego spotkania. Odsłaniamy "tajemnice" Roberta Lewandowskiego i spółki. Takich scen jeszcze nie było Z Dortmundu - Tomasz Brożek