Wydawany w Porto dziennik "O Jogo" nazywa drużynę "Biało-Czerwonych" ekipą, która w szczęśliwy sposób "sięgnęła po ostatnie wolne miejsce dla uczestnika turnieju". Przypomniał, że Polacy wygrali na terenie rywala w karnych 5-4, po bezbramkowym remisie w regulaminowym czasie gry i dogrywce. "Polska uradowana po karnych wypełniła ostatni wakat w mistrzostwach Europy 2024. Były zespół Fernanda Santosa pokonał Walijczyków" - napisał "O Jogo", przypominając, że zespół z Wysp nie był dla "Biało-Czerwonych" łatwym rywalem w barażach. Zarówno "O Jogo", jak i "Radio Renascenca" odnotowują, że Michał Probierz, który jesienią zastąpił Fernando Santosa wypracował awans z podobnym zespołem, z którym grał Portugalczyk. Nowy selekcjoner okazał się jednak lepszy w pracy z "Biało-Czerwonymi". Portugalscy komentatorzy odnotowują, że wprawdzie dotychczasowi rywale zespołu Probierza nie należą do światowych potęg, ale pod wodzą nowego selekcjonera Polacy nie przegrali jeszcze żadnego spotkania. Reprezentacja Polski. To dzięki Wojciechowi Szczęsnemu jedziemy na Euro 2024 Dziennik "Record" i telewizja Sport TV zauważają, że pomimo roszad w ustawieniu pierwszej jedenastki Polaków filary drużyny nie zostały zmienione i opierają się na Robercie Lewandowskim, Piotrze Zielińskim i Wojciechu Szczęsnym. Stołeczna gazeta sportowa podkreśla, że dobrze broniący we wtorkowym meczu golkiper Juventusu Turyn był bohaterem barażowego spotkania. "Record" nazywając Szczęsnego "Murem" twierdzi, że to głównie dzięki jego dobrej postawie we wtorkowym meczu Polacy wygrali baraże kwalifikujące ich na Euro 2024. Portugalscy komentatorzy odnotowują, że ważną zmianą w ustawieniu w reprezentacji Michała Probierza jest pojawienie się Pawła Dawidowicza w wyjściowym składzie. Polski defensor, który ich zdaniem zagrał w Cardiff dobre spotkanie, to jak przypominają były zawodnik Benfiki Lizbona.