Dwa występy w Pucharze Francji i po jednym w eliminacjach Ligi Mistrzów oraz w Lidze Europy - to bilans sezonu jednego z najbardziej utalentowanych polskich bramkarzy, jeszcze nie tak dawno kadrowicza - Radosława Majeckiego. Nic dziwnego, że chce on za wszelką cenę zmienić klub. W AS Monaco przegrał rywalizację z Niemcem Alexandrem Nübelem. Jest on wypożyczony z Bayernu Monachium, ale niedawno przyznał, że nie ma zamiaru wracać do Bawarii i grzać ławę u Manuela Neuera. - Zostaję na następny sezon w Monaco - obwieścił bramkarz, który z 11 czystymi kontami, był trzecim najlepszym pod tym względem bramkarzem Ligue1. Wiadomość o tym że Niemiec zostaje, jest fatalna dla Majeckiego. Tym ciekawsza wydaje się informacja podana przez portugalskiego dziennikarza Bruno Andrade, który specjalizuje się newsach i ma prawie 70 tys. osób, obserwujących jego profil na Twitterze, a jego redakcja UOL Esporte - aż 1,4 mln. "Benfica ocenia możliwość zatrudnienia młodego bramkarza Radosława Majeckiego. Trenował w Legii Warszawa, gdzie był dwukrotnym mistrzem kraju, jest w kadrze Polski, a obecnie jest rezerwowym w Monaco. Ma 22 lata" - napisał Portugalczyk. Pojawił się utalentowany rywal Monaco w sobotę wznowiło treningi po urlopach. Klub czeka teraz walka o Ligę Mistrzów. Do rozgrywek trzeci klub Ligue1 przystąpi w III rundzie kwalifikacji. W weekend zespół czeka pierwszy sparing z Cercle Brugge, a potem kolejny z Sankt Gallen. Na obóz Monaco wybiera się do portugalskiego Faro. Z perspektywy Majeckiego ważna wiadomość jest taka, że do kadry pierwszego zespołu został włączony Lisandru Olmeta - syn było bramkarza m.in Olympique Marsylia, Pascala. Właśnie zdobył on tytuł mistrza Europy U-17 w Izraelu i przez francuskie media został okrzyknięty rewelacją i jednym z bohaterów całej imprezy. Na młodziutkiego bramkarza zwrócone będą oczy całej Francji. Wszyscy oczekiwać będą, żeby Philippe Clement dał mu szansę zaprezentować swoje umiejętności przynajmniej w pierwszych rundach Pucharu Francji, czyli rozgrywek, w których Majecki w ostatnim sezonie zaliczył połowę ze swoich czterech spotkań. W Benfice takiego konkurenta jak Nübel Majecki mieć nie będzie. Pierwszy bramkarz Odysseas Vlachodimos nie jest zbyt popularny wśród kibiców "Orłów". W 32 meczach ubiegłego sezonu, w których zagrał, puścił aż 30 bramek. Benfica zajęła dopiero trzecie miejsce w lidze za FC Porto i Sportingiem, także dlatego, że bramkarze rywali puścili mniej goli - odpowiednio 22 i 23. Pozyskanie nowego bramkarza jest jednym z priorytetów transferowych Benfiki. Być może rozwiązaniem tych problemów będzie Majecki, który ma szansę zostać pierwszym Polakiem w barwach dwukrotnego zdobywcy Pucharu Europy (1961 i 62). Monaco jednak za darmo Polaka nie odda. Dwa lata temu klub z Księstwa zapłacił za niego 4,5 mln euro. Kontrakt z Monaco obowiązuje Majeckiego jeszcze przez dwa lata. Czołowy klub Francji słynie z tego, że umie zarabiać na sprzedaży swoich graczy. W przypadku Polaka będzie z pewnością dążyć przynajmniej do odzyskania zainwestowanych w niego pieniędzy.