Portugalczycy już wcześniej zapewnili sobie awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. Polska spada do drugiej dywizji. - Z dotychczasowych meczów w Lidze Narodów oczywiście nie jesteśmy zadowoleni, ale zdobyliśmy dzięki nim doświadczenie, które będzie procentowało - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej w Portugalii. Bez "Lewego" Przeciwko Portugalczykom Polska zagra bez kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. - Od dłuższego czasu los nas nie oszczędza. Kontuzje, zwłaszcza obrońców, nie ułatwiały nam zadania. Brak Roberta to dla nas duża strata. Mam nadzieję, że to będzie sygnał dla drużyny, że bez piłkarza, który strzelał bramki w eliminacjach mistrzostw Europy czy świata, pokaże swoje umiejętności - ma nadzieję Brzęczek. Szkoleniowiec wyjaśnił, że Lewandowski przyjechał na zgrupowanie już z urazem kolana, który odniósł w meczu Bayernu Monachium. - Przed meczem z Czechami rozważaliśmy, czy powinien wystąpić, cały czas miał opiekę medyczną. Za jego akceptacją, ale i z ryzykiem, zdecydowaliśmy się, żeby rozegrał mecz z Czechami. Po meczu powiększyła się opuchlizna. Teraz potrzebne jest szybkie leczenie, żeby mógł wrócić do gry. Czekamy na Roberta, w marcu jego dyspozycja i jego bramki będą ważne - powiedział szkoleniowiec. Przełamanie? - Często w takich trudnych momentach drużyny się przełamują i mam nadzieję, że to będzie przełomowy mecz - podkreślił trener Polaków. Czy to najtrudniejsze spotkanie w karierze Brzęczka jako selekcjonera? - To jest szóste trudne spotkanie. Nie uważam, żeby któreś było łatwiejsze. Nie traktuję tego w taki sposób, że ten mecz jest najważniejszy. Atmosfera wokół reprezentacji nie jest dobra, ale patrząc na historię, w takich sytuacjach jesteśmy najbardziej niebezpieczni - podkreślił Brzęczek. Kto kapitanem? Trener nie chciał ujawnić, kto we wtorek będzie kapitanem po nieobecność Lewandowskiego i jaka jest hierarchia w tym względzie. - Jutro państwo poznacie decyzję, najpierw chcę poinformować o tym zawodników - powiedział selekcjoner. Jak wyobrażenie Brzęczka o prowadzeniu reprezentacji różni się od rzeczywistości? - Nie różni się to od tego, jakie miałem mniemania o tym, jak to wygląda. Największym zaskoczeniem jest liczba kontuzji, przede wszystkim w linii defensywy. Pozostałe rzeczy, które się dzieją mnie nie zaskoczyły. Jestem w tym biznesie ponad 30 lat, jako trener i piłkarz - zaznaczył Brzęczek. - Ta drużyna do pewnych rzeczy dojrzewa. Jestem spokojny o to, że będzie miała swoją jakość, pomimo plotek o jakichś kłótniach, bijatykach, co nie miało miejsca - mówił szkoleniowiec. Nie ma rewolucji To, co dzieje się z kadrą po nieudanych mistrzostwach świata, to rewolucja czy ewolucja? - Nie stać nas na rewolucję, to musi być ewolucja. Wszyscy, którzy żyją polską piłką, zdają sobie sprawę, jakie mamy możliwości. Zastąpienie takich zawodników, jak Łukasz Piszczek może nie być proste. Zawodnicy takiej klasy nie rodzą się co dzień, zwłaszcza w naszym kraju - stwierdził Brzęczek. - To, co wydarzyło się z kadrą na ostatnim zgrupowaniu, jest bardzo budujące, nawet jak winda nas zatrzyma w powietrzu na 15 minut, poradzimy sobie - mówił szkoleniowiec. - Ostatnie dni były dla nas ważne, jeśli chodzi o grupę, o rozmowy. Wczoraj, kiedy zjeżdżaliśmy w muzeum całym sztabem, blisko 40 osób, winda się zatrzymał i przez 15 minut byliśmy uwięzieni - ujawnił selekcjoner. Polska zagra we wtorek bez "Lewego", u rywali nie pojawi się Cristiano Ronaldo. - To świadczy tylko o potencjale portugalskiej piłki, jak grają bez jednej z największych gwiazd futbolu. Portugalia jest mistrzem Europy i ma w składzie znakomitych piłkarzy. Może pozwolić sobie na to, że największa gwiazda ma kilka miesięcy odpoczynku - mówił Brzęczek. - Sytuacja w tabeli jest jasna, ale to spotkanie będzie ważne dla nas, chodzi też o walkę o pierwszy koszyk przed losowaniem eliminacji mistrzostw Europy - mówił trener Orłów. Liga Narodów: wyniki, tabele, strzelcy WS