"Biało-czerwoni" w tych eliminacjach sknocili już wiele. Najpierw na własne życzenie zgubili dwa punkty w Podgoricy, później podali rękę pałętającej się na dole tabeli Ukrainie obdarowując ją szczodrze trzema "oczkami", następnie zapomnieli podnieść z murawy dwa punkty w Mołdawii i wreszcie przespali rewanż z osłabioną kadrowo Czarnogórą. Gdyby w wymienionych meczach wszystko poszło planowo, mielibyśmy o pięć-siedem punktów (zależy czy z Ukrainą byśmy na Narodowym zremisowali czy wygrali) i lepszą sytuację w grupie, ale teraz nie ma to już żadnego znaczenia. Orły są w o tyle dobrej sytuacji, że ciągle mogą wywalczyć drugie miejsce premiowane grą w barażu. Teraz zadanie jest proste - zamiast serwować nam dobre gadki dla mediów "wierzymy w awans", "dopóki piłka w grze", "przed meczem szanse są 50 na 50", trzeba wyjść na boisko i bez oglądania się na Kubę czy "Lewego" wykorzystać każdą nadarzającą się szansę! Reprezentacja Polski od eliminacji do Euro 2008 nic nie wygrała. Paradoksalnie, w momencie, w którym mamy pokolenie najzdolniejszych piłkarzy od czasów Bońka, a trójka spośród nich walczyła w finale Ligi Mistrzów. Teraz musimy pokazać, że mamy także zespół. Ma rację wiceprezes PZPN-u Marek Koźmiński, mówiąc, że w Charkowie kadrę Fornalika czeka egzamin dojrzałości, a nie piłkarski. "Biało-czerwoni" tylko na stacjach Charków i Londyn mogą złapać ostatni pociąg jadący na mundial do Brazylii. Stoją przed szansą przeżycia wielkiej przygody, która już nigdy może się nie powtórzyć! Dlatego chłopaki na te kilka dni zapomnijcie o tym, co czeka was w klubach i nie zmarnujcie tej szansy! Jedno zwycięstwo w Charkowie nam nie wystarczy. Potrzebny nam także komplet punktów na Wembley. Na pozór wygląda to groźnie: nawet w czasach Górskiego tam nie wygraliśmy, a Anglia na tym stadionie w meczu o stawkę po raz ostatni przegrała sześć lat temu z Chorwacją (1-2). Właśnie wtedy, gdy w zwycięskich eliminacjach do Euro 2008 finiszowała kadra Leo Beenhakkera. Strach ma wielkie oczy, podobnie jak my kompleksy. Myślimy: "My na Wembley, to możemy najwyżej wymienić się koszulką z Rooneyem, czy Gerrardem, ale na pewno nie wygrać!". Tymczasem Anglicy też mają swoje problemy, których nie dostrzegamy. Po koncercie angielskiej grupy rockowej New Model Army zagadnąłem jej lidera Justina Sullivana o przeczucia przed wtorkową konfrontacją Anglii z Polską. - Ostatnio straciłem wiarę w naszą reprezentację. Dlaczego? Z prostej przyczyny - brakuje jej dobrych piłkarzy - odparł Justin. Na moją uwagę, że mamy ten sam problem, przelicytował mnie mówiąc: - Wy macie chociaż Lewandowskiego, którego widziałem w finale Ligi Mistrzów. Pokaż mi tej klasy napastnika w składzie Anglii - odparł Justin Sullivan. - Na Wembley pewnie będzie remis. Ważne, by szczególnie teraz Waldemar Fornalik trafił ze składem. Dlatego zapraszamy Was do zabawy, w której możecie podpowiedzieć selekcjonerowi pewne rozwiązania i pomóc w wyborze najlepszej jedenastki! Kliknij i wybierz - kto powinien stać w bramce "Biało-czerwonych"? Kliknij i zdecyduj - kto powinien grać na obronie? Nie czekaj, tylko zdecyduj, dla kogo widzisz miejsce w pomocy! Nie pytamy Was o atak, bo pewnie bylibyśmy wszyscy zgodni, że dla Roberta Lewandowskiego nie mamy na dzisiaj konkurencji. INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Ukraina - Polska. Początek 11 października o 20 Relację na żywo można też śledzić na urządzeniach mobilnychINTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Anglia - Polska. Początek 15 października o 21 Relację na żywo można też śledzić na urządzeniach mobilnych Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy H eliminacji MŚ 2014