Bartosz Slisz razem z trenerem Michałem Probierzem wzięli udział w środowej konferencji prasowej. Pomocnik polskiej kadry został zapytany, jak wygląda jego okiem początek zgrupowania. - Jesteśmy dopiero tutaj pierwszy dzień. Pierwszy trening przed nami. Dopiero będziemy mieli okazję zobaczyć, jak to wszystko wygląda. Boisko wygląda dobrze, w hotelu mamy dobre warunki, żeby dobrze się przygotować. Myślę, że nie potrzebujemy żadnych fajerwerków, żeby się dobrze przygotować - powiedział Slisz. - Od momentu, gdy wyjeżdżaliśmy z Polski, to czuliśmy wsparcie kibiców. Po przyjeździe do hotelu czekała na nas cała rzesza kibiców. Dziś też będą pełne trybuny podczas treningu - dodał. Reprezentacja Polski. Bartosz Slisz: Rywalizacja jest bardzo duża Slisz ma duże szanse, by w meczu z Holandią znaleźć się w wyjściowym składzie. - Może nie tyle czuję się pewniakiem do składu, ale czuję się pewny siebie. Mam zbudowaną pewność siebie i wiem, że co by się nie działo, jestem gotowy. Wybory trenera to druga rzecz. Jeśli trener na mnie postawi, to mam poczucie, że dam z siebie wszystko - odpowiedział. - Rywalizacja jest bardzo duża, ale rywalizacji nie można się obawiać. Trzeba stawić temu czoła - powiedział pomocnik. Polska - Holandia. Mecz już 16 czerwca Jak w tej chwili kadra przygotowuje się do meczu z Holandią? Slisz twierdzi, że dobrze gra mu się przeciwko mocnym przeciwnikom. - Mam nadzieję, że moje podejście będzie takie jak do innych spotkań, dobre przygotowanie się do nich i dobre czucie się. Lubię grać z trudnymi rywalami. Można iść na wymianę ciosów, mam pozytywne nastawienie przed tym - odpowiedział Slisz. - Dokładnej analizy reprezentacji Holandii jeszcze nie mieliśmy. Można powiedzieć coś ogólnie, o tym w jakie strefy piłkarze mają wbiegać, jak wykorzystują te strefy, ale na taką większą analizę jeszcze przyjdzie czas. Mamy cztery dni do meczu - dodał. Z Berlina Wojciech Górski, Interia