Jakub Żelepień, Interia: Jak to jest pracować w biznesie piłkarskim w kraju, w którym futbol musi ustępować miejsca hokejowi i koszykówce? Mocno to odczuwałeś, będąc trenerem Spartaksa Jurmała? Przemysław Łagożny, trener UEFA Pro, ekspert Polsat Sport: Naturalnie, od tego nie da się uciec, ale nie jest to też żadna ujma. Hokej to na <a class="db-object" title="Łotwa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-lotwa,spti,1577" data-id="1577" data-type="t">Łotwie</a> wielkie show, na najważniejszych meczach hala pękała w szwach. Nie zmienia to jednak faktu, że liga piłkarska jest tam w pełni profesjonalna i trafiają się ciekawi zawodnicy. Dużo zawdzięczam Łotwie, bo praca tam otworzyła mi drogę na kurs UEFA Pro, który odbyłem na pobliskiej Litwie. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-az-nie-chce-sie-wierzyc-niesamowite-co-wyrabial-robert-lewan,nId,7157006#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Aż nie chce się wierzyć. Niesamowite, co wyrabiał Robert Lewandowski</a> Wiem, że przy okazji wtorkowego meczu spotykasz się z łotewskimi przyjaciółmi, którzy przyjechali do Warszawy. Czy wśród obecnych piłkarzy naszych rywali też masz jakichś znajomych? - Z prywatnego punktu widzenia bardzo cieszę się z tego meczu, bo będę mógł spotkać się z dawnymi znajomymi, współpracownikami czy - myślę, że tak mogę powiedzieć - kibicami, którzy trzymają za mnie kciuki. Do dziś jestem w dobrym kontakcie z selekcjonerem Łotwy, <a class="db-object" title="Dainis Kazakevics" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dainis-kazakevics,sppi,34630" data-id="34630" data-type="p">Dainisem Kazakevicsem</a>, z którym już jakiś czas temu umówiliśmy się na kawę przed meczem. Jeśli natomiast chodzi o zawodników, z większością z nich moje drogi zawodowe przecięły się w lidze. Spośród powołanych graczy bezpośrednio w klubie współpracowałem jednak tylko z <a class="db-object" title="Marcis Oss" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marcis-oss,sppi,34357" data-id="34357" data-type="p">Marcisem Ossem</a>. Poza tym utrzymuję oczywiście relacje z działaczami, dziennikarzami i pracownikami różnych drużyn. Za kadencji Jerzego Brzęczka <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">Polska</a> grała z Łotwą w eliminacjach poprzedniego Euro i wygrała 2:0 u siebie oraz 3:0 na wyjeździe. Przez kilka ostatnich lat poziom naszych rywali spadł czy się podniósł? Bo to, że z naszą kadrą jest gorzej, jest chyba dla każdego jasne. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-grosicki-kompletnie-zaskoczyl-ta-odpowiedz-zaboli-lewego-w-s,nId,7162338#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Grosicki kompletnie zaskoczył, ta odpowiedź zaboli "Lewego". W sieci zawrzało</a> - Trudno jest mi to ocenić w sposób jednoznacznie obiektywny. Na pewno widać było progres w ciągu dwóch lat, które spędziłem na Łotwie - zarówno pod względem infrastruktury, jak i samego poziomu piłkarskiego ligi. Myślę, że polepszyła się też otoczka wokół reprezentacji, która awansowała z dywizji D do C Ligi Narodów, wygrywając między innymi z <a class="db-object" title="Mołdawia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-moldawia,spti,1610" data-id="1610" data-type="t">Mołdawią</a>. Dobrze wypadły też eliminacje do katarskiego mundialu, w czasie których Łotysze zremisowali z <a class="db-object" title="Turcja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-turcja,spti,1605" data-id="1605" data-type="t">Turcją</a> i <a class="db-object" title="Norwegia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-norwegia,spti,1566" data-id="1566" data-type="t">Norwegią</a>. Z drugiej strony w eliminacjach do Euro 2024 Łotysze zanotowali siedem porażek i tylko jedną wygraną. - Odbiór tej kampanii jest bardzo negatywny, ale ja chyba nie byłbym aż tak sceptyczny. Gdyby zagłębić się w przebieg poszczególnych spotkań, można by zmienić optykę. Wydaje mi się, że Łotwa jest po prostu w miejscu, w którym na razie powinna być. Zostawmy Łotwę i pomówmy o Polsce. Jak podszedłbyś do tego sparingu na miejscu Michała Probierza? Uważasz, że należy wystawić teoretycznie najsilniejszy skład czy jednak dać szansę nowym twarzom? - Przez cały rok kalendarzowy straciliśmy już zbyt wiele czasu i myślę, że absolutnie nie ma sensu robić teraz jakiejś rewolucji. To jest ostatni mecz selekcjonera Probierza przed barażami, więc uważam, że <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-probierz-calkowicie-zaskoczyl-nagle-wyrecytowal-sklad-na-lot,nId,7160668" target="_blank" rel="noreferrer noopener">powinien podejść do niego maksymalnie serio</a>. Potrzebujemy zwycięstw, pewności siebie i jakichś pozytywnych bodźców przed marcem. Rozmawiał Jakub Żelepień, Interia