Mariusz Stępiński leczył się od marca. W tym czasie Aris Limassol definitywnie wykupił go z Hellasu Werona. Nieoficjalne mówi się o 2,5 mln euro, co czyni z Polaka najdroższym piłkarzem na Cyprze. Piłkarz podpisał długoterminowy kontrakt do 2026 r. Na Wyspie Afrodyty występuje od jesieni 2021. Początkowo był wypożyczony na sezon do Arisu. W czerwcu z kontuzją wrócił do Werony, gdzie nie miał szans na miejsce w składzie. Choć w lutym mówił "Interii", że jego celem jest powrót do Włoch, to przez pechową kontuzję poszukiwanie nowego klubu miał skrajnie utrudnione. Aris nie wahał się w ogóle i wykupił Stępińskiego ostatniego dnia letniego okienka. To nie był jedyny transfer tego dnia, bo do Limassol trafił też Aleksandr Kokorin - napastnik reprezentacji Rosji, który został na sezon wypożyczony z Fiorentiny. Jeśli chodzi o siłę ataku, to Arisowi nie może dorównać żaden klub z rozgrywek Protathlima Cyta. Klub trzech Polaków Na Cyprze 27-letni Stępiński w poprzednim sezonie zdobył dziewięć bramek w 25 meczach. Razem z nim w zespole występował kolejny napastnik Daniel Sikorski, a latem dołączył do nich również pomocnik Karol Struski z Jagiellonii. Aris jest liderem cypryjskiej ekstraklasy. W weekend wygrał na wyjeździe 3:0 z Akritasem. Stępiński cały mecz przesiedział na ławce, a Sikorski ze Struskim weszli na murawę po przerwie. - Bardzo się cieszę ze zwycięstwa i trzech punktów - cieszył się trener Szpilewski. - To było ważne zwycięstwo, Akritas to bardzo dobra drużyna, latem pokonali nas w towarzyskim meczu. Mamy teraz dwa trudne spotkania z AEK Larnaka i derby z Apollonem i dopiero po nich zobaczymy, jak dobrzy i silni jesteśmy. Pierwsze miejsce w tej fazie rozgrywek nic nie znaczy, jest jeszcze za wcześnie, żeby się cieszyć - stwierdził białoruski szkoleniowiec, który bardzo dobrze mówi po polsku. Aris w pięciu kolejkach Protathlima Cyta zdobył 12 punktów i o jeden wyprzedza Pafos FC z Filipem Majchrowiczem w bramce i lokalnego rywala - Apollon.