Raczej niewielu spodziewało się przed sezonem, że Marcin Bułka będzie w stanie wygrać rywalizację o miejsce w składzie z doświadczonym Kasperem Schmeichelem, podstawowym bramkarzem reprezentacji Danii. Niespodziewanie to Polak okazał się lepszy w tym starciu i kibice OGC Nice z pewnością nie żałują tego wyboru. Nasz bramkarz aż w 16 z 31 dotychczasowych występów w lidze zachował czyste konto, a jego dobra forma sprawia, że Nice zajmuje wysokie 5. miejsce w ligowej tabeli. Do tego Polak wyrósł na specjalistę od bronienia rzutów karnych. W listopadzie zeszłego roku Bułka zadebiutował nawet w reprezentacji Polski i ma dużą nadzieję, by pojechać z kadrą na Euro 2024. A po nim zastąpić Wojciecha Szczęsnego jako "jedynka" w polskiej bramce. Marcin Bułka choruje na cukrzycę W rozmowie ze "Sportowymi Faktami" Bułka opowiedział o swojej chorobie, która niemal wykluczyła go z profesjonalnej gry w piłkę. Golkiper choruje bowiem na cukrzycę. - Choruję na cukrzycę od 10 lat. I pamiętam, jak ciężko było na początku. Jako 13-14 letni chłopak trafiłem do lekarki, która powiedziała mi, że o profesjonalnym sporcie mogę zapomnieć. To był straszny cios, podcięcie skrzydeł - powiedział Bułka dziennikarzowi Piotrowi Koźmińskiemu. - Na szczęście skonsultowaliśmy się z innym lekarzem i on wydał zupełnie inną opinię. Że sport jak najbardziej! Dlatego chcę mocno podkreślić, przekazać moje doświadczenia: cukrzyca nie musi cię ograniczać - opowiedział swoją historię bramkarz. 24-letni Bułka w 2016 roku przeszedł z Escoli Varsovia do młodzieżowych drużyn Chelsea FC. Później został piłkarzem Paris Saint-Germain, skąd był wypożyczany do Cartageny, LB Chateauroux oraz OGC Nice, która wykupiła go za 2 mln euro.