Bohaterem pierwszej połowy meczu z Albanią był<a class="db-object" title="Karol Świderski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-karol-swiderski,sppi,494" data-id="494" data-type="p"> Karol Świderski,</a> który dał Polsce prowadzenie 1-0 w 41. minucie. Zawodnik dostał tym razem szansę od Fernando Santosa od pierwszych minut, bo w poprzednim meczu w Pradze wszedł dopiero z ławki rezerwowych. Odwdzięczył sie najlepiej, jak mógł. - Bardzo dobry mecz Świderskiego - podkreślał w przerwie w studiu Polsatu Sport Dariusz Dziekanowski. Polska - Albania. Dziennikarze i komentatorzy rozpływają się nad Karolem Świderskim Wprawdzie samo trafienie "Świdra" było mocno sytuacyjne i stanowiło dobitkę po uderzeniu w słupek<a class="db-object" title="Jakub Kamiński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-kaminski,sppi,20649" data-id="20649" data-type="p"> Jakuba Kamińskiego</a>, ale eksperci docenili pazerność na bramki 26-latka. "Thomas Mueller, oglądając gola Świderskiego, by cmoknął" - podsumował dziennikarz Michał Trela. "Tego gola zrozumie tylko lewonożny" - stwierdził komentator i ekspert Andrzej Twarowski. Ciekawie dotychczasowe wyczyny Świderskiego w kadrze podsumował Mateusz Ligęza z Radia Zet. "Świderski zawsze daje jakość. Zero gry na alibi. Ambicja. Walka. I jakość, którą prawie zawsze potwierdza jakimś stemplem. Nie zawiódł żadnego selekcjonera. Na tle innych wielkich "nazwisk" to on powinien być ulubieńcem trybun. Może cichy w eterze, za to głośny na boisku" - opisał reprezentanta Polski. "Świderski to jest piłkarz, którego nie da się nie cenić. Aktywny, pokazuje się do grania, daje radę z presją, ma czutkę i bronią go liczby. Z kimś takim jak on każdemu napastnikowi w naszej kadrze grałoby się dobrze" - przekonywał z kolei Tomasz Ćwiąkała, dziennikarz Canal Plus.