Lil Yachty najpierw udostępnił na platformie Soundcloud krótki urywek piosenki, co momentalnie rozeszło się po sieci viralem. Wpadający w ucho refren połączony z wykorzystaniem Polski w tekście sprawił, że utwór szybko stał się bohaterem memów i wielu przeróbek. Jedna z nich dotyczy hymnu, jaki będą śpiewać w czasie mistrzostwa świata w Katarze polscy piłkarze. Internauci przewidują, że "Poland" zastąpi "Mazurka Dąbrowskiego". Jak by to wyglądało? Można sobie wyobrazić: Największą wartość memiczną w całej piosence ma oczywiście refren, który opiera się na zdaniu "I took the wock to Poland", a przede wszystkim sposobie, w jaki zaprezentował go Yachty. CZYTAJ TAKŻE: Sądne dni w Barcelonie! Prezydent Laporta nie wytrzymał po wpadce w LM "Wock", aby uniknąć wątpliwości, w tym kontekście nie oznacza popularnego chińskiego naczynia, a jest skrótem od "Wockhardt", firmy farmaceutycznej zajmującej się produkcją prometazyny i kodeiny, a więc syropu, którego przy zmieszaniu odpowiednich proporcji można używać jako środka odurzającego. W skrócie więc tak, Yachty nawija, że bierze swój syrop do Polski. Tym bardziej ciekawy wobec tego jest fakt, że z menadżerem rapera kontaktował się... Mateusz Morawiecki. Premier Polski skontaktował się w celu "sprowadzenia" Yachty`ego do Polski, właśnie na fali popularności piosenki. Ciekawe czy szef rządu wie o jaki "wock" chodzi artyście, a być może sam jest fanem? CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kibice reagują na fatalną formę Juventusu. Wymowny baner przed stadionem "Poland" swoją oficjalną premierę miało we wtorek, kiedy to pojawiło się w serwisach streamingowych, a teledysk zagościł na portalu YouTube. Tam osiągnął ponad 3,5 miliona wyświetleń, a z kolei w serwisie Spotify w dwa dni odłsuchało go blisko 2 miliony osób.