Liga Narodów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz Drużyna prowadzona przez selekcjonera Fernando Santosa w eliminacyjnych grach Ligi Narodów ma na swoim koncie komplet sześciu punktów po pokonaniu u siebie Włoch 1-0 we wrześniu i w czwartek w Chorzowie "Biało-Czerwonych" 3-2. Italia i Polska mają po jednym punkcie. Remis w niedzielnym starciu obu tych drużyn spowoduje, że mistrzowie Europy już będą mogli się cieszyć z awansu do finałowej czwórki, która w czerwcu powalczy o wygranie LN. Portugalczycy nie patrzą na innych i na to co będzie. Jak mówi 21-letni Neves, chcą wygrać także dwa pozostałe spotkania w Nations League z Włochami w Mediolanie 17 listopada i z Polską w Guimaraes trzy dni później. - Jesteśmy na pierwszym miejscu, na swoim koncie mamy komplet punktów, ale dalej trzeba się skupiać na solidnej pracy. Także dwa pozostałe spotkania w grupie chcemy bowiem rozstrzygnąć na swoją korzyść - mówi wyceniany na 25 milionów euro Neves, który od roku gra w angielskim Wolverhampton Wanderers. Portugalczycy dobrze radzą sobie nawet bez swojej największej gwiazdy Cristiana Ronalda, który ma teraz sporo kłopotów, a poza tym postanowił odpocząć od meczów w Lidze Narodów. - Gramy inaczej niż z Ronaldem, bo kiedy on jest na murawie, to wszystkie piłki kierowane są do niego, tak samo jest za stałymi fragmentami, które on wykonuje. Teraz jest inaczej. Wszystkie akcenty są porozkładane bardziej równomiernie. Jasne, ktoś taki jak Ronaldo jest w stanie wykreować szansę z niczego, zdobyć bramkę w decydującym momencie. Nawet jednak bez niego jesteśmy w tej chwili mocną drużyną - podkreśla Sergio Krithinas, dziennikarzem gazety "Record". Od czasu MŚ, gdzie zespół trenera Santosa skończył na 1/8 po porażce z Urugwajem 1-2, Portugalczycy rozegrali trzy mecze. Ich bilans to wygrana z Włochami i Polską oraz remis z wicemistrzami świata Chorwatami 1-1. Bilans "Biało-Czerwonych", to z kolei dwa remisy i porażka w czwartek. Szansa na poprawienie wszystkiego w niedzielę w kolejnym meczu na Stadionie Śląskim. Michał Zichlarz