Robert w zeszłym sezonie zdobył wszystkie tytuły indywidualne: króla strzelców Bundesligi, Pucharu Niemiec, Ligi Mistrzów, Napastnik i Piłkarz Roku UEFA. Jedyny tytuł, jakiego mu zabrakło to właśnie Złoty But, czyli nagroda dla najlepszego strzelca lig Europy. Robert długo prowadził w klasyfikacji i uzbierał 34 gole, co przełożyło się na 68 pkt. Bundesliga zakończyła rozgrywki 2019/2020 i RL9 mógł tylko nasłuchiwać wieści z wciąż grającej Serie A, gdzie Immobile zabrał mu Złotego Buta, dzięki 36 golom, 72 pkt. Dziś mało kto zwraca uwagę, że Polak miał o dwa mecze mniej na poprawianie dorobku strzeleckiego, gdyż Bundesliga składa się z 18 zespołów, a włoska ekstraklasa - z 20. Jak donoszą nasi przyjaciele z "La Gazzetta dello Sport" trener Roberto Mancini przewidział miejsce w ataku dla Immobile, który będzie miał wsparcie Chiesy i Keana. Najważniejsze, że ofensywne trio ma olbrzymie wsparcie drugiej linii, w której są zawodnicy świetni technicznie, którzy potrafią odbierać piłkę, ale też dostarczyć ją ofensywie: Verratti, Jorginho i Barella. U nas skałą bywa nazywany Kami Glik, ale Mancini ma trzy skały: Donnarummę w bramce oraz Bonucciego i Chielliniego przed nim. Jak wyliczył w "Prawdzie Futbolu" Marcin Lepa - felietonista Interii, dziennikarz Polsatu Sport defensywa Włoch grając w tym składzie straciła tylko jedną bramkę w pięciu ostatnich meczach, jakie rozegrali w tym składzie. Mało tego, ekipa Manciniego jest niepokonania w ostatnich 17 meczach! Jeżeli "Lewy" otrzyma wsparcie na zbliżonym poziomie co Immobile, to powinien sobie poradzić z włoskim snajperem. Przypuszczalny skład Włochów na mecz z Polską: 4-3-3 Donnarumma - Florenzi, Bonucci, Chiellini, Spinazzola - Verratti, Jorginho, Barella - Chiesa, Immobile, Kean. Michał Białoński