W środę oba zespoły rozegrały mecze towarzyskie, w których odniosły wysokie zwycięstwa. Polacy pokonali w Gdańsku Finlandię 5:1, a Włosi we Florencji Mołdawię 6:0. "W niedzielę czeka nas bardzo ważne spotkanie. Wiadomo jakie mamy czasy, dlatego jest nam tym bardziej przyjemnie, że na trybunach pojawią się kibice. Ich obecność może sprawiać, że będzie to jeszcze bardziej emocjonujący mecz. Jesteśmy dobrze przygotowani i liczymy na korzystny wynik" - przyznał na konferencji prasowej w Gdańsku Mancini. W kolejnych spotkaniach Ligi Narodów, które zaplanowano w środę, biało-czerwoni podejmą we Wrocławiu Bośnię i Hercegowinę, a zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego zmierzą się w Mediolanie z Holandią. "Notujemy ostatnio dobre wyniki i mam nadzieję, że tak jak do tej pory z meczu na mecz będziemy grali lepiej. Mamy jeszcze pewne wątpliwości jeśli chodzi o skład, jaki wystawimy przeciwko Polakom. Musimy wziąć pod uwagę kondycję fizyczną naszych piłkarzy, będziemy także odpowiednio reagować zmianami podczas niedzielnej konfrontacji" - dodał. Niespełna 56-letni szkoleniowiec szczególnie komplementował i podkreślał wartość kapitana biało-czerwonych Lewandowskiego. "Szkoda, że Lewandowski nie gra we Włoszech, bo to jest nie tylko absolutnie kluczowy piłkarz polskiego zespołu, ale także najlepszy w tym momencie napastnik świata" - ocenił. Na sukces swojej drużyny, ale po ciężkiej walce, liczy także Leonardo Bonucci. "Niedzielny mecz, po wcześniej straconych przez nas punktach z Bośnią i Hercegowiną, jest dla nas bardzo ważny. Zapowiada się emocjonujące spotkanie, w którym cały nasz zespół musi wykonać wielką pracę. Polacy mają wielu zawodników na wysokim poziomie, jak chociażby Milik czy Krychowiak, ale numerem jeden jest Robert Lewandowski. To najlepszy napastnik na świecie i gra przeciwko niemu jest wielkim wyzwaniem. Rozmawiałem z Wojtkiem Szczęsnym i wiem, że gospodarze będą chcieli wygrać niedzielne spotkanie, ale to mu musimy przywieźć do domu trzy punkty" - podsumował obrońca Juventusu Turyn.