Dziennik “Record" odnotowuje, że dobry początek Polaków w LN, którzy we wrześniu w Bolonii zremisowali z Italią 1-1, przerodził się w koszmar zakończony w niedzielę utratą gola w doliczonym czasie gry. Wskazują, że remis dawałby im szansę na pozostanie w najwyższej dywizji. Zarówno “Record", jak i dziennik “A Bola" zgodnie przyznają, że Polska po ostatnich dwóch meczach w Chorzowie dowiodła, że jest najsłabszym zespołem grupy 3 dywizji A, a od mundialu w Rosji "Biało-Czerwoni" nie potrafią zebrać szyków. “A Bola" uważa, że Chorzów nie będzie się dobrze kojarzył Polakom po dwóch z rzędu porażkach narodowej reprezentacji. “Niedzielna przegrana z Włochami, choć przyszła późno, to była jednak w pełni zasłużona" - dodała stołeczna gazeta. Dziennik “O Jogo" uważa, że w zaplanowanym na 17 listopada meczu z Włochami podopieczni Fernando Santosa powinni zapewnić sobie co najmniej remis i przed rozgrywanym trzy dni później meczem z Polską być już w pierwszej czwórce LN. “Jeśli zakwalifikujemy się do Final Four, to jest niemal pewne, że to my zorganizujemy ten zaplanowany między 5 a 9 czerwca 2019 r. turniej. Poza nami bowiem jedyne kandydatury przedstawili Włosi i Polacy" - napisał “O Jogo". Portugalskie media przypominają, że ich rodzima reprezentacja po zasłużonej wygranej z Włochami w pierwszym meczu LN (1-0), w czwartek w Chorzowie w bólach konsolidowała się, przeobrażając w silny zespół. “Po raz kolejny okazało się, że trener Santos przygotował doskonałą strategię" - wskazali komentatorzy telewizji Sport TV. Z kolei stacja RTP odnotowała, że wygrana Portugalii w niedzielnym towarzyskim meczu przeciwko Szkocji 3-1, dowiodła, że rezerwowi Santosa są w doskonałej formie, a selekcjoner będzie miał nadmiar graczy do wystawienia w listopadowym pojedynku z Polską w Guimaraes. “Fernando Santos jeszcze do niedawna mógł liczyć tylko na Cristiana Ronaldo. Tymczasem pod nieobecność kapitana wyrosła nam w ostatnich tygodniach wspaniała, bardzo obiecująca kadra. Takim zespołem możemy śmiało powalczyć o wygraną w Lidze Narodów" - podsumowała RTP. Z Lizbony - Marcin Zatyka