Ta przegrana oznacza, że Polacy na pewno zajmą ostatnie miejsce w grupie, bo w trzech spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt. W tej sytuacji jest już pewne, że w przyszłym sezonie będą musieli grać w Dywizji B Ligi Narodów. - Rywalizowaliśmy z bardzo mocnymi rywalami... Jak jednak będziemy w optymalnej formie, to możemy z takimi przeciwnikami rywalizować, bo stwarzaliśmy okazje, ale też dawaliśmy im za dużo pola do popisu - analizował Zieliński.Sytuacja mogłaby jednak wyglądać inaczej, gdyby trener Jerzy Brzęczek nie zdecydował się na eksperymenty z ustawieniem - mecze przeciwko Portugalii i Włochom zaczynał bez klasycznych skrzydłowych. Gra wyglądała jednak zdecydowanie lepiej, gdy na boisko wchodzili Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki.- Trener z nami rozmawiał i od początku zgrupowania był zarys, że będziemy grali ustawieniem bez skrzydłowych. Szkoleniowiec chciał spróbować i tego się trzymaliśmy - przyznaje Zieliński.Efekt był jednak taki, że reprezentantów Polski w niedzielny wieczór pożegnały gwizdy.- Troszkę nas to boli, bo kibice oczekują tylko zwycięstw. Przyjdą jednak słabsze momenty, gdy też muszą nas wspierać. OK, nie zagraliśmy dobrego meczu, ale kibic musi być z nami zawsze. Liczę, że następnym razem nie będzie już gwizdów, ale tylko oklaski i podziękowania za dobrą grę - zaznacza Zieliński. Ze Stadionu Śląskiego PJ, MiBi, RP Wyniki, terminarz i tabela grupy 3 Dywizji A Ligi Narodów