"Biało-Czerwoni" przegrali z Włochami w Chorzowie po golu straconym w doliczonym czasie gry, ale zdaniem Ziobera bardziej od okoliczności porażki martwi jej styl. "Włosi byli drużyną zdecydowanie lepszą i widać, że w stosunku do meczu sprzed miesiąca zrobili postęp, czego nie można powiedzieć o polskim zespole. W pierwszej połowie nie byliśmy w stanie skonstruować żadnej akcji, utrzymać się przy piłce, brakowało zrozumienia, ale też agresywności w odbiorze piłki. Byliśmy bezradni, przed przerwą jedynie wybijając piłkę jak na podwórku" - ocenił 46-krotny reprezentant kraju. Dodał, że zawiedli piłkarze, ale w jego opinii największą winę za przegraną z Włochami i w czwartek z Portugalią (2-3) ponosi selekcjoner. Jak mówił, kadry nie stać na eksperymenty taktyczne i rezygnację z gry ze skrzydłowymi. "Nas nie stać na eksperymenty, bo nie mamy do tego zawodników. Przez to cofamy się, zamiast rozwijać, iść do przodu" - zaznaczył Ziober. W jego opinii, w tym zestawie personalnym Polacy nie są w stanie utrzymać się przy piłce w środku pola, wyprowadzić szybkiej kontry, czy trzema-czterema podaniami wyjść z własnej połowy. Dlatego - jak stwierdził były kadrowicz - nowy plan taktyczny Brzęczka nie mógł się powieść. "To chyba jest w mentalności Polaków, że musimy popsuć coś, co dobrze funkcjonuje. Trudno bowiem zmieniać system gry nie mając do tego wykonawców. Jeśli mamy takich zawodników, jak Kamil Grosicki, czy Jakub Błaszczykowski to trzeba nimi grać. Nie mamy innej możliwości gry, jak tylko z kontrataku i bokami, co przecież przynosiło efekty" - tłumaczył strzelec ośmiu goli dla reprezentacji. Ziober krytykował także wybory personalne Brzęczka. Przyznał, że nie rozumie dlaczego będący w strzeleckiej formie Krzysztof Piątek w ogóle nie pojawił się na boisku. Ocenił, że kolejnej szansy w kadrze nie wykorzystał Karol Linetty i w jego opinii niektórych graczy "nie ma co dłużej ciągnąć do kadry za uszy". Były piłkarz m.in. ŁKS Łódź, Montpellier HSC i Osasuny Pampeluna uważa, że po rozgrywkach Ligi Narodów może nastąpić weryfikacja pracy Brzęczka. "Spodziewam się, że może być szybka zmiana. Wybór Zbigniewa Bońka mógł być zbyt pochopny i jego nos tym razem mógł go zawieść" - podsumował Ziober. Pod wodzą Brzęczka "Biało-Czerwoni" nie odnieśli jeszcze zwycięstwa. Po przegranej z Włochami, Polacy jako pierwsza reprezentacja spadła do niższej dywizji w Lidze Narodów w premierowej edycji tych rozgrywek. Ostatnie miejsce w grupie będzie miało również wpływ na rozstawienie drużyn w rozpoczynających się w marcu 2019 kwalifikacjach mistrzostw Europy.Wyniki, terminarz i tabela "polskiej" grupy Ligi Narodów