Dla Modera był to dopiero trzeci występ w kadrze. Pierwszy raz wyszedł w pierwszym składzie. Nie było jednak widać tremy debiutanta. Piłkarz Brighton & Hove Albion zagrał bez kompleksów i był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. - Myślę, że mogę zapisać mecz do plusów. Dobrze się czułem. Wiadomo, jaki Włosi mają środek pola, ale nie przestraszyliśmy się ich. Wyszliśmy wysoko. Udało się odebrać kilka piłek i stworzyć groźne sytuacje - powiedział 21-latek w rozmowie z Polsatem Sport. Moder zdaje sobie jednak sprawę, że w drugiej połowie kadra grała gorzej. Złożyło się na to kilka rzeczy. Przede wszystkim osamotniony był Robert Lewandowski. Koledzy nie potrafili zagrać mu dobrej piłki. - W pierwszej połowie wyglądało to bardzo dobrze. Byliśmy wysoko i stworzyliśmy kilka sytuacji. W drugiej też staraliśmy się grać tak, jak wcześniej. Nakładało się zmęczenie. Włosi łapali wiatr w żagle. Po odbiorze próbowaliśmy grać do Roberta i na skrzydła, ale nie zawsze się to udawało - tłumaczył. W "naszej" grupie sytuacja się nie zmieniła. Holandia także bezbramkowo zremisowała z Bośnią i Hercegowiną. Moder wie, że jest szansa, aby piąć się w górę tabeli. Teraz Polacy zajmują trzecie miejsce, ale w środowym meczu z Bośniakami młody pomocnik bierze pod uwagę tylko trzy punkty. - Myślę, że wszystko w grupie jest możliwe. Za trzy dni ważny mecz, musimy się dobrze przygotować, by zdobyć trzy punkty - zakończył. MP Sytuacja w "polskiej" grupie Ligi Narodów