Z pięciu dotychczasowych meczów kwalifikacyjnych "Biało-Czerwoni" wygrali tylko dwa. Trzy spotkania zakończyli porażką. Tak się składa, że w komplecie były to potyczki wyjazdowe. W pokonanym polu zostawiali nad kolejno Czesi, Mołdawianie i Albańczycy. Czy w czwartkowy wieczór ta fatalna passa dobiegnie wreszcie kresu w Thorshavn? Każdy inny wynik niż wygrana z Wyspami Owczymi będzie oznaczał katastrofę. Szczególnie dla debiutującego w roli selekcjonera Michała Probierza. Aktualna tabela grupy E Media: Probierz podjął decyzję. Dwóch piłkarzy skreślonych przed meczem Bezpośredni awans czy jednak baraże? "Biało-Czerwoni" na finiszu el. Euro 2024 Mimo skromnego dorobku misja "Biało-Czerwonych" wciąż może się zakończyć powodzeniem. I wcale nie trzeba cudu, by tak się stało. Lament, jaki podniesiono po wrześniowej porażce 0-2 z Albanią w Tiranie, mocno przesłonił rzeczywisty obraz sytuacji. Przypomnijmy, że z każdej z 10 grup eliminacyjnych bezpośredni awans do finałów Euro 2024 uzyskują drużyny z dwóch czołowych lokat. Łącznie z gospodarzem imprezy, którym są Niemcy, daje to 21 drużyn. Zostają do obsadzenia trzy wolne miejsca. Co z zespołami, które w zasadniczej fazie zajmą w grupach pozycje niższe niż drugie? Nie wszystkie wypadają automatycznie z gry. Choć wygląda to na kuriozum, Polacy mogą zapewnić sobie start w przyszłorocznych ME, nawet jeśli... zajmą ostatnie miejsce w grupie eliminacyjnej. Ścieżką awaryjną pozostaną wówczas baraże. Wezmą w nich udział najwyżej sklasyfikowane zespoły w ostatniej edycji Ligi Narodów. Fakt, że Polacy utrzymali się w dywizji A, nabiera teraz szczególnego znaczenia. Probierz zapowiedział sensację w składzie. Zagra absolutny debiutant Do dodatkowej rozgrywki przystąpi 12 ekip - po cztery najlepsze z każdej dywizji Ligi Narodów. To oznacza, że stracimy prawo gry w barażach tylko wtedy, jeśli bezpośredniego awansu nie wywalczą aż cztery silne zespoły sklasyfikowane w ostatniej edycji LN wyżej od nas (patrz poniżej). A to mało prawdopodobny scenariusz. Aktualne miejsce w grupowej tabeli el. Euro 2024 Hiszpania (2. lokata) Chorwacja (2) Holandia (2) Włochy (2) Dania (2) Portugalia (1) Belgia (1) Węgry (1) Szwajcaria (1) Jak widać, wszystkie interesujące nas drużyny plasują się obecnie na pozycjach gwarantujących bezpośredni awans do finałów ME. To dla "Biało-Czerwonych" bardzo korzystny układ. Lepszy od Polaków wynik w LN zrobili w ostatniej edycji jeszcze Niemcy, ale jako gospodarz turnieju finałowego nie biorą udziału w tym wyścigu. Na chwilę obecną naszym najbardziej prawdopodobnym rywalem w fazie play-off pozostaje Estonia, co wynika z ustalonych przez UEFA zasad przydzielania zespołów do poszczególnych ścieżek barażowych. Podobnie jak w batalii o występ w katarskim mundialu, baraże będą miały fazę półfinałową i finałową. Spotkania zostaną rozegrane 21 i 26 marca 2024 roku (jeden mecz, bez rewanżów). Jak wyliczył serwis We Global Football, szanse na bezpośredni awans Polski do kontynentalnego czempionatu wynoszą dokładnie 21,48 proc., z kolei na grę w barażach - 78,48 proc. Tymczasem już po czwartkowym meczu w Thorshavn wybrańcy Michała Probierza mogą się usadowić na pozycji wicelidera grupy E. Żelazne warunki są dwa. Po pierwsze - potyczka z Wyspami Owczymi musi się zakończyć naszym zwycięstwem. Po drugie - w rozgrywanym równolegle meczu w Tiranie reprezentacja Czech nie może zdobyć nawet punktu w starciu z Albanią. Nie licząc dzisiejszego meczu, na finiszu trwających eliminacji Polska rozegra jeszcze dwie potyczki. Obie na PGE Narodowym w Warszawie - z Mołdawią (15.10) i Czechami (17.11). Zobacz aktualne tabele wszystkich grup eliminacji Euro 2024 Finały Euro 2024 odbędą się na niemieckich stadionach w dniach 14 czerwca - 14 lipca 2024 roku. Mecz otwarcia zaplanowano w Monachium, finał - w Berlinie. Tytułu mistrzowskiego bronią Włochy.