- Mieliśmy szczęście, rywale m.in. nie wykorzystali rzutu karnego, który wywalczyli po naszej stracie w środku pola. Ale jak grasz z lepszą drużyną, ale wygrywasz, to jest to plus. Mamy jednak świadomość, ile błędów popełniliśmy. Tych pomyłek było irytująco dużo, do tego napędzały one przeciwników. Ukraińcy czekali na nasze błędy. Mają dynamicznych i dobrze wyszkolonych technicznie piłkarzy, którzy tylko czyhali na nasze straty. Mamy świadomość, że było to szczęśliwe, ale też ważne zwycięstwo - analizował na gorąco Brzęczek. - Byliśmy agresywni, ale zostawialiśmy za dużo przestrzeni. Pamiętajmy jednak, w jakim graliśmy składzie, z dwoma debiutantami (Gumnym i Płachetą - przyp. red.). To zawodnicy, którzy dopiero zaczynają przygodę z reprezentacją. Do tego zmierzyliśmy się z bardzo dobrym przeciwnikiem. To był ciekawy mecz towarzyski, z którego można wysunąć dużo ciekawych wniosków - dodał szkoleniowiec. Brzęczek w przerwie zdecydował się tylko na jedną zmianę - Piotra Zielińskiego zmienił Kamil Jóźwiak. - Piotrek zagrał bardzo dobre spotkanie, ale nie chcieliśmy go trzymać dłużej na boisku, bo otrzymał pierwszą dawkę treningową po zakażeniu koronawirusem. Ważne było, by go wprowadzić do gry, bo będzie nam potrzebny w kolejnych spotkaniach. To genialny zawodnik, choć opinie są o nim różne. Ale dla mnie to gracz światowego formatu i jest tej kadrze bardzo potrzebny. Teraz zobaczymy, jak będzie przebiegała jego regeneracja, ale w meczach z Włochami i Holandią bardzo na niego liczę - podkreśla Brzęczek. Selekcjoner został również poproszony o ocenę gry kilku innych zawodników. - Płacheta zaliczył dobry debiut: zanotował asystę, miał kilka ciekawych zagrań. Oceniam go na plus. Skorupski nie wpuścił bramki, dobrze radził sobie ze strzałami z dystansu. Jego postawa przyczyniła się do wygranej. Piątek? Napastników rozlicza się z bramek, a Krzysiek gola strzelił, więc bardzo się z tego cieszymy. Brzęczek w pierwszym składzie zdecydował się wystawić również Arkadiusza Milika, który w klubie nie gra, ponieważ popadł w konflikt z władzami klubu. Wygląda jednak na to, że w reprezentacji mimo to ma miejsce. - Nie jest w łatwej sytuacji, ale patrząc na jego dzisiejszą grę, to widać, że piłka sprawia mu radość. Ma dużą ochotę do gry i nie zamierzam z niego rezygnować. Wiele ważnych meczów dla kadry zagrał i wiele jeszcze zagra - podkreśla Brzęczek. W meczu z Ukrainą kontuzji nabawił się Robert Gumny. - Rano przejdzie badania, ale to uraz mięśniowy. Mam nadzieję, że niezbyt poważny - mówi Brzęczek. Z Chorzowa PJ, MiBi