Marcowe spotkanie to był prawdziwy pokaz bezsilności naszej drużyny. Biało-czerwoni choć mieli przez cały mecz przewagę nie stworzyli tak naprawdę ani jednej sytuacji i przegrali 0-1 po golu Scotta Browna w 77. minucie. - Bardzo dobrze pamiętam to spotkanie i mogę z całą stanowczością powiedzieć, że jesteśmy bardziej pewni swoich umiejętności niż wtedy. Nasz zespół to jeszcze lepiej zgrany kolektyw niż wtedy. Mamy zgraną drużynę i niezależnie od tego, kogo wystawią Polacy i tak spodziewam się, że zgarniemy trzy punkty - przekonywał z kolei David Marshall, bramkarz naszych rywali. Golkiper Cardiff City spodziewa się jutro wyrównanego meczu. - To będzie zacięty bój, ale jestem pewien, że spiszemy się lepiej niż w przegranym spotkaniu z Niemcami - dodał. Z większym uznaniem o umiejętnościach naszej drużyny wypowiadał się Strachan. - Adamowi Nawałce należą się wielkie słowa uznania za to, czego on i jego drużyna dokonali w sobotę. To niewiarygodny wynik. W polskiej drużynie wyzwoliła się dzięki temu ogromna energia, a dowodem na to jest chociażby świetny występ Wojciecha Szczęsnego - stwierdził selekcjoner Szkotów. Według Stracha rywalizacja w grupie D, w której oprócz Polski i Szkocji są jeszcze Niemcy, Irlandia, Gruzja i Gibraltar należy do najbardziej zaciętych. - W ogóle jestem zdania, że to najsilniejsza grupa ze wszystkich. Poziom jest tutaj najwyższy. Na pewno każdego czekają jeszcze wzloty i upadki. Nie wiem, czy jutrzejszy mecz będzie najważniejszy, ale na pewno obie drużyny chcą awansować na Euro 2016 - zakończył Strachan. Krzysztof Oliwa