"Mam nadzieję, że pokazaliśmy kibicom, że potrafimy grać w piłkę i oni teraz znajdą drogę na stadion i zapełnią go tak, jak to zrobili Polacy. Zachowanie polskich kibiców to była parada - cmokał napastnik Michal Dżurisz na łamach bratysławskiego "Sportu". Najwyraźniej spodobał mu się pełny (ponad 40 tys. widzów), odziany na biało-czerwono stadion.Dziennik dodaje: "I faktycznie, to była parada. Nie tylko na trybunach nowoczesnego stadionu we Wrocławiu, ale też na murawie w wykonaniu Słowaków.""Polacy nie są wcale słabi - mają w składzie świetnych piłkarzy i parę tygodni temu zmusili do najwyższego wysiłku Anglików. Wysłaliśmy sygnał piłkarskiemu światu, że jesteśmy w stanie ograć każdego" - podkreśla Martin Szkrtel z Liverpoolu."Na koniec jedna ciekawostka. Gdy polski kibic nie doczekał się dobrego wyniku, ani nawet bojowego występu swoich reprezentantów, zwrócił uwagę ba piłkarzy w niebieskich strojach. Ponad 40 tys. ludzi zaczęło w drugiej połowie wspierać Słowaków, oklaskiwać ich przy zmianach, a nawet skandować ‘Jeszcze jeden, jeszcze jeden’!" - relacjonuje zszokowany wysłannik bratysławskiego "Sportu".